Chłopczyk w wieku 1,5 lat z raną ciętą na szyi trafił do katowickiego szpitala. Trwa walka o życie malucha po kilkugodzinnej operacji. Podejrzana o próbę zabójstwa 40-letnia matka została zatrzymana przez Policję. Do zdarzeń doszło wczoraj około godziny 17:00 w Tychach przy ulicy Honoraty (woj. śląskie)
Do akcji ratunkowej wezwano śmigłowiec LPR. Z poważnymi obrażeniami chłopiec został przetransportowany do katowickiego szpitala gdzie przeszedł kilkugodzinną operację. Stan dziecka jest ciężki ale stabilny. Lekarze są bardzo ostrożni w rokowaniach – mają nadzieję, że dziecko wyjdzie z tego cało. Więcej szczegółów w sprawie chłopca szpital ma udzielić dzisiaj przed południem.
Jak doszło do tej makabry?
Z relacji tyskiej policji dowiadujemy się, że w momencie gdy doszło do targnięcia na życie chłopca w lokalu przebywali matka i brat 40-latki. Strażacy wezwani na miejsce w celu przygotowania lądowiska dla helikoptera wzięli udział w tamowaniu krwotoku. Po niemal godzinnym stabilizowaniu stanu chłopca wraz z ratownikami medycznymi, można było zabrać go do szpitala, gdzie przeszedł kilkugodzinną operację, która uratowała mu życie.
Motywy targnięcia na życie chłopca nie są w tej chwili znane. Ustaleniem szczegółów pod kątem usiłowania zabójstwa zajmuje się tyska policja. Przesłuchane zostały wszystkie osoby będące w lokalu, a 40-latka obecnie znajduje się w areszcie.