Data 29 czerwca 2021 roku wyryje się w pamięci dwóch rodzin już na zawsze. To tego dnia wydarzył się w Elżbietowie tragiczny wypadek, w którym życie straciło aż 5 osób. Wśród nich było troje dzieci.
Tego nieszczęsnego dnia za kierownicą samochodu osobowego siedziała Małgorzata L. Kobieta nie wiedzieć czemu, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, wjechała wprost pod koła tira. Oprócz 47-latki w aucie znajdowała się jej córka Zosia, a także sąsiadka Małgorzata P. i jej dwie córeczki, Julia i Weronika.
Nagranie z wypadku mrozi krew w żyłach
Pogrzeb Julii, Weroniki i ich mamy
We wtorek, 6 lipca, bliscy po raz ostatni pożegnali Weronikę, jej siostrę Julię oraz ich mamę, Małgorzatę P. Pogrzeb rozpoczął się o godzinie 13, w kościele pod wezwaniem św. Andrzeja w Brzozowie. Później ciała wszystkich trzech spoczęły we wspólnym grobie rodzinnym, na cmentarzu parafialnym.

Pogrzeb Zosi i jej mamy
W środę, 7 lipca w ostatnią podróż wyruszyła 9-letnia Zosia i jej mama Małgorzata L. Pogrzeb odbył się w miejscowości rodzinnej.
Msza żałobna odprawiona zostanie w środę, 7.07. br. o godz. 14:00 w kościele p.w. św. Andrzeja w Brzozowie, po której urna z prochami złożona zostanie do grobu na cmentarzu w Brzozowie.
Pogrążeni w smutku: mąż, synowie oraz pozostała rodzina – taka informacja pojawiła się w nekrologu

Ostatnie pożegnanie
Kościół zapełnił się po brzegi żałobnikami. Nie zabrakło męża Małgorzaty, a zarazem ojca Zosi i ich dwóch synów. Na początku mszy jedna z osób z bliskiej rodziny zasłabła. Musiała opuścić kościół. Później rozpoczęła się uroczystość.
Chcemy wspomnieć dobre chwile w życiu Małgorzaty i jej córki. “Nikt z nas nie żyje i nie umiera dla siebie, wszystko to robimy dla Pana”.
Czy od chwili, w której usłyszeliście o wypadku, nie pomyśleliście, że wszyscy jesteśmy przyszłymi nieboszczykami? Siedzimy w gronie przyszłych zmarłych. Przynajmniej nie tutaj, nie na Ziemi. Tutaj jego trwałość to tylko złudzenie. Gdy zgłębimy naszą wiarę, odkrywamy, że to nic zdumiewającego. Tak musi być. To czas, w którym musimy odkryć swoją istotę i ukształtować.
Jest już tylko garstka prochu w trumnie. Czy nasze oczy widzą dalej niż trumnę? Musimy spoglądać na ducha. Tylko boża łaska może sięgać po ten skutek i go rozproszyć. Wszyscy skupmy się na pomocy im bliskim – mówił ksiądz w czasie kazania

Słowa wsparcia wyraziła też dyrektorka szkoły, do której chodziła 9-letnia Zosia
Zosia była uczennicą drugiej klasy, teraz byłaby w trzeciej. Była wesołą dziewczynką, roześmianą blondynką. Szybko nawiązywała relacje i przyjaźnie. Przy ławce zostanie puste krzesło. Wszyscy pracownicy z ogromnym bólem żegnają Zosię i jej mamę – powiedziała dyrektorka szkoły podstawowej. Dodała, że Pani Małgorzata była świetną pielęgniarką. W czasie pandemii na pierwszej linii frontu. Niestety życie jest nieprzewidywalne – dodała
O żałobie poinformował wójt gminy
Cała gmina zostaje w żałobie po stracie mieszkańców Sadowa. Jeszcze w sobotę, trzy dni wcześniej, widziałem je na pikniku. Zmarła Małgorzata na co dzień wszystkim służyła pomocą. Teraz jej rodzina potrzebuje naszej pomocy. Musimy objąć ich swoją troską – dodał wójt
Prochy Małgorzaty i jej córeczki Zosi spoczęły na cmentarzu w Brzozowie.