Nie wszystkie osoby, które pukają do Twoich drzwi mają dobre zamiary. Urzędnicy z Kalisza przestrzegają przed procederem, który w ostatnim czasie ma nagminnie miejsce. Do drzwi Polaków dobijają się osoby podające się za ankieterów. Twierdzą, że badają poziom zadowolenia z komunikacji miejskiej. Prawda jest taka, że żadne badania nie mają miejsce. To oszuści, których nie powinno się pod żadnym pozorem wpuszczać do środka.
Oszuści podają się za ankieterów
Na proceder zwrócił uwagę Urząd Miasta w Kaliszu w województwie wielkopolskim. Otóż mieszkańcy mieli/mają wpuszczać do mieszkań rzekomych ankieterów, którzy wypytują o nowy rozkład jazdy Kaliskich Linii Autobusowych.
W mieście pojawiły się osoby podające się za urzędników, które odwiedzają kaliszan w domach i pytają o korzystanie z komunikacji miejskiej – przekazali w oficjalnym komunikacie kaliscy urzędnicy.
Badania to ta naprawdę ściema, a ankieterzy usiłują wyłudzić od mieszkańców dane osobowe. Katarzyna Ciupek z Kancelarii Prezydenta Miasta Kalisza zapewnia, że ratuszowi pracownicy nie prowadzą badań ankietowych w domach mieszkańców. Ta metoda jest coraz częściej stosowana przez oszustów. Zdarza się, że zamiast chodzić osobiście po domach dzwonią telefonicznie bądź wysyłają smsy.
Chcą wyłudzić dane
Skala oszustwa jest ogromna. Naciągacze nie tylko przedstawiają się jako ankieterzy, ale również jako przedstawiciele najróżniejszych przedsiębiorstw czy organizacji, a nawet władz. Tego typu sytuacje mają miejsce w całej Polsce. Oszuści podają się np. za pracowników MOPS, spółdzielni mieszkaniowej, urzędników ZUS. Po co to robią? Chodzi o wyłudzenie osobowych lub finansowych – numeru karty kredytowej. Pozyskane informacje wykorzystują do kradzieży tożsamości lub odsprzedają je innym przestępcom.
Jeśli takowa osoba puka do Twoich drzwi na samym początku dokładnie ją zweryfikuj. Jeśli wzbudzi Twoje podejrzenia nie zwlekaj i powiadom policję o zaistniałej sytuacji.