Ogon występujący u człowieka można podzielić na dwie kategorie
Pierwszą z nich są pseudoogony, czyli struktury, które jedynie przypominają ogon. W rzeczywistości powstają na skutek problemów z kręgosłupem lub z nowotworami. Prawdziwe ogony powinny zawierać mięśnie, naczynia krwionośne, a także nerwy, tak jak u zwierząt. W przypadku dziewczynki z Meksyku badania wykazały, że ogon nie był wynikiem problemów z kształtowaniem się kręgosłupa. Po porodzie wypisano dziecko ze szpitala. Kiedy po dwóch miesiącach matka wróciła z nim na kontrolę, okazało się, że ogon urósł o 0,8 cm. Chirurdzy usunęli go podczas drobnej operacji przeprowadzonej w znieczuleniu miejscowym.
Ogon nie powinien występować u człowieka. Został bowiem utracony na drodze ewolucji. Owszem, ludzkie zarodki posiadają ogony, które w czasie rozwoju płodu są absorbowane przez resztę ciała. Natomiast w miejscu ogona pozostaje jedynie kość guziczna, zwana kością ogonową.
Tak, człowiek posiada geny, które warunkują u niego kształtowanie się ogona. Jednak są one hamowane w trakcie rozwoju płodowego. Zdarzają się jedna przypadki, jak u dziewczynki z Meksyku, że dochodzi do ekspresji genów, co finalnie doprowadza do wykształcenia ogona właściwego u płodu, a następnie u noworodka.
Jednak sayanie istnieja???🤔
Ewolucja się odwraca. Na drzewa samice i samce, na drzewa.
To dziwne że lekarze byli w szoku bo to zwyczajny atawizm . O tym uczą w szkole na lekcjach biologii Takie rzeczy się zdarzają jak dodatkowa skora między palcami jakby błona czy szósty palec . Przecież mamy pozostałość , kość ogonową o czymś to mówi . Zwyczajnie dokonuje się operacji plastycznej i po zawodach . Szkoda że lekarze nie pomdleli 🤪