Wczoraj wieczorem media obiegła wiadomość o tym, że dwie duże grupy migrantów przedostały się nielegalnie na teren Polski. W obu przypadkach doszło do siłowego sforsowania ogrodzeń.
Migranci przedostali się do Polski
O sytuacji poinformowało Polskie Radio Białystok. Straży Granicznej udało się zawrócić część osób do lini granicy. Natomiast druga część się przedostała. Są poszukiwani przez funkcjonariuszy. W sprawie wypowiedziała się rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej, major Katarzyna Zdanowicz. Wyznała, że w obu przypadkach doszło do siłowego forsowania ogrodzeń.
Spokojniej jest natomiast w koczowisku imigrantów w okolicach Kuźnicy. Po białoruskiej stronie jest co najmniej kilkaset osób. Według polskich służb imigranci dostali dzisiaj od Białorusinów jedzenie. Cudzoziemcy mają namioty, śpiwory, wieczorem palą ogniska, żeby się ogrzać. Ciągle są też pilnowani przez białoruskie służby – informuje radio.
Jednak co z osobami, które przedarły się na teren naszego kraju?
Już w poniedziałek 8 listopada, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Stanisław Żaryn, na Twitterze zamieścił wideo z Białorusi, niedaleko granicy z Polską. Na nagraniu widać, jak tłum migrantów zmierza w stronę naszego kraju. Wszystko dzieje się w okolicach Kuźnicy. Wśród ludzi przeważają młodzi mężczyźni.
Popołudniu resort obrony narodowej poinformował, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Udało się zatrzymać migrantów, którzy siłą przekroczyli polską granicę
Jedna z większych grup próbowała przekroczyć granicę państwową w okolicach Białowieży. Posiadali różnego rodzaju sprzęt i narzędzia. Części osób udało się tę granicę przekroczyć. Zostali wszyscy zatrzymani. Wydano wobec nich postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski. Zostali odprowadzeni do granicy państwowej. Więcej grup nie próbowało i nie przeszło przez granicę państwową dzisiejszej (9 listopada – red.) doby – poinformował Radio Lublin chorąży Michał Tokarczyk.