Po powszechnej krytyce ostatnich wydarzeń “okołopodwyżkowych”, Koalicja Obywatelska zaczęła wycofywać się z poparcia podwyżek dla posłów, ministrów, prezydenta i innych wysoko postawionych osób w kraju. Tak wyglądały wyniki głosowania w piątek:

100 posłów KO zagłosowało za nowelizacją ustawy o podwyżkach, przeciwko było 9 z nich, a 12 posłów wstrzymało się od głosu.
Lider KO – Borys Budka ogłosił dzisiaj na konferencji prasowej, że zarekomenduje Senatowi odrzucenie nowelizacji.
Kiedy na początku tego roku zostałem szefem Platformy Obywatelskiej, obiecałem, że głos obywateli będzie dla nas zawsze najważniejszy. Podtrzymuję to, bo obywatele są naszymi pracodawcami i to z opinią obywateli powinniśmy się liczyć w pierwszej kolejności. […] Dziś będę rekomendował senatorom Koalicji Obywatelskiej przyjęcie wniosku o odrzucenie tej ustawy w całości.
– mówił Borys Budka
Senatorowie nie są ślepi i głusi na opinie publiczną. Jest faktem, że Polska jest krajem niskich płac, zarówno ludzi jak i parlamentarzystów. Ale jako odpowiedzialni przed naszymi wyborcami musimy pamiętać, że najpierw należy uregulować kwestie lepszych płac obywateli, a dopiero później płac w parlamencie.
– tłumaczył Tomasz Grodzki
Nowelizacja ustawy o podwyżkach przyjęta przez Sejm zakładała podniesienie pensji posłów o 40%, a Premiera i Prezydenta o 100%. Wprowadza również wynagrodzenie dla Pierwszej Damy.
Tymczasem PiS w trakcie kryzysu... marzą się podwyżki. I to niemałe 🤦🏼♂️
— Maksymilian Henzel (@MHenzel_) August 14, 2020
Prezydent 12 600 zł ➡️ 26 000 zł
Premier 11 000 zł ➡️ 22 000 zł
Minister 10 100 zł ➡️ 18 000 zł
Poseł/Senator 8 000 zł ➡️ 12 600 zł
Pierwsza Dama 0 zł ➡️ 18 000 zł 🤯🚀
Rzeczywiście milczenie jest złotem. pic.twitter.com/0I9svDmT7h