Wojna na Ukrainie wybuchła 24 stycznia 2022 roku. W tym dniu hakerzy wypowiedzieli Władimirowi Putinowi cyberwojnę. Od dwóch tygodni trwają ataki na rosyjskie strony internetowe czy telewizje. We wtorek, 8 marca miał miejsce kolejny incydent. Tym razem dotyczył rosyjskich stron rządowych. Pojawiły się na nich antywojenne grafiki oraz pytanie napisane w języku angielskim, “Dlaczego?”.
Zaatakowano między innymi stronę jak: ministerstwa kultury, ministerstwa energetyki, Federalnej Służby Statystyki Państwowej, Roskomnadzoru (państwowy regulator mediów i internetu), Federalnej Służby Wykonywania Kar. Żadna z grup do tej pory nie przyznała się do tego ataku.
Ataki hakerów
Hakerzy nie próżnują. Średnio co kilka dni słyszymy o kolejnym ataku wymierzonym w rosyjskie strony internetowe czy telewizje. Poprzedni miał miejsce 6 marca. Grupa Anonymous włamała się wówczas do rosyjskich państwowych kanałów telewizyjnych. Wyświetlono na nich filmy przedstawiające wojnę na Ukrainie. Wzywały też Rosjan do przeciwstawienia się rosyjskiemu ludobójstwu na Ukrainie.
Zespół hakerów Anonymous włamał się do rosyjskich serwisów streamingowych Wink i Ivi oraz kanałów telewizyjnych Rossija 24, Pierwyj Kanał i Moskwa 24, aby transmitować materiały wojenne z Ukrainy – przekazała agencja Ukrinform powołując się na oświadczenie Anonymousa.
Grupa Anonymous miała też zhakować Russia Today we Francji. Pojawił się komunikat:
Jesteśmy zwykłymi obywatelami Rosji. Sprzeciwiamy się wojnie na terytorium Ukrainy. Rosja i Rosjanie są przeciwko wojnie! Tę wojnę prowadzi zbrodniczy, autorytarny reżim Putina w imieniu zwykłych obywateli Rosji. Rosjanie, sprzeciwiajcie się ludobójstwu na Ukrainie.
Atak na satelity
To wciąż nie wszystko! Otóż 2 marca hakerzy zaatakowali rosyjskie satelity szpiegowskie. W wyniku ataku agencja kosmiczna Roskosmos straciła nad nimi kontrolę.
Grupa hakerów NB65 związana z Anonymous wyłączyła centrum kontroli rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos. Rosja nie ma już dłużej kontroli nad własnymi satelitami szpiegowskimi – napisano na kanale Telegram ukraińskich sił zbrojnych.
Sponsorowane
Dzięki działaniom hakerów dostęp do wielu rosyjskich stron jest niemożliwy. Doprowadzono również do wycieku baz danych z ministerstwa obrony Rosji oraz do przechwycenia rosyjskich wojskowych systemów łączności.