W reakcji na zapowiedź sankcji ze strony UE, prezydent Łukaszenka zapowiada odwet– „Straszą nas sankcjami. Oni myślą, że ja będę żartować, że coś palnąłem i już. Nic podobnego. Będziemy się bronić” – ostrzega Łukaszenka.
“Możemy ich wam wysłać samolotami”
Alaksandr Łukaszenka zapowiedział reakcje na sankcje, podczas narady dotyczącej reformy konstytucyjnej. ”Białoruś nie chce konfliktu na granicy” – oświadczył. Jednocześnie zastrzegł, że w razie eskalowania konfliktu – “Brutalnie odpowiemy na sankcje. Nie będziemy żartować”.
Chęć zaogniania konfliktu Łukaszenka przypisał polskim władzom. Jednocześnie zadeklarował chęć przewiezienia uchodźców znajdujących się na granicy Polsko – Białoruskiej do Bawarii. Nawiązał w ten sposób do deklaracji władz Monachium – stolicy tego kraju związkowego, które zadeklarowały przyjęcie uciekinierów.
Jeśli będzie to potrzebne, to Białoruś może ich tam dostarczyć samolotami. Jeśli Polacy nie dają korytarza humanitarnego, są temu przeciwni, możemy ich liniami Belavia wywieźć do Monachium. Co za problem? – oświadczył białoruski prezydent.
Dodał też, że uchodźcy nie chcą wracać do domu i przekonywał, że Białoruś nie organizuje żadnych przelotów uchodźców i imigrantów z bliskiego wschodu. Zarzuty, że to Białoruś stoi za skierowaniem uchodźców na Polską granicę, nazwał „kompletną głupotą”.
Nie słabnie kryzys na granicy
Tymczasem Polska straż graniczna codziennie donosi o prowokacjach ze strony białoruskiej. Wedle polskich służb w obozowiskach na granicy przebywa nawet do 4 tysięcy uchodźców. Co rusz dochodzi też do siłowego przekroczenia granicy. Co więcej, straż graniczna spodziewa się eskalacji kryzysu.
W sporze z Białorusią państwa UE zdecydowanie stoją po stronie Polski. UE ocenia, że wydarzenia na naszej wschodniej granicy są elementem hybrydowego ataku na Polskę. Zapowiedziano też wprowadzenie dalszych sankcji.
Jako rozmowę ostatniej szansy traktuje się niedzielną rozmowę telefoniczną pomiędzy szefem dyplomacji UE i szefem MSZ Białorusi, Uładzimirem Makiejem. UE zażądała natychmiastowego zaprzestania wykorzystywania uchodźców jako broń. Zażądano też od władz Białorusi podjęcia się rozwiązania kryzysowej sytuacji. Z kolei szef białoruskiego MSZ wyraził chęć „dialogu na równoprawnych warunkach” i „potwierdził zainteresowanie jak najszybszym uregulowaniem kryzysu migracyjnego”.