Aż ciężko uwierzyć w to, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami niektórych domów. Jeszcze bardziej szokuje fakt, kiedy okazuje się, że właśni rodzice stają się katami dla swoich dzieci. Wojciech K. faszerował 6-letniego synka lekami uspokajającymi, a następnie gwałcił. Ta gehenna trwała latami. Sąd skazał mężczyznę na 15 lat pozbawienia wolności. Jeden z kolegów ojca również został skazany, a drugi czeka na kolejny proces.
6-latek odurzany i gwałcony
Dramat dziecka rozgrywał się w podpoznańskiej miejscowości, w Dopiewie i miał ciągnąć się przez kilka lat. Pierwsze sygnały pojawiły się już w 2013 roku. Chłopiec miał wówczas 6 lat. Nie potrafił zapanować nad agresją i nad procesami fizjologicznymi. Pojawiły się podejrzenia o molestowanie. W tym czasie rodzice dziecka nie byli razem, ani nie mieszkali wspólnie. Na stałe 6-latek mieszkał z matką, ale jeździł w odwiedziny do ojca. To w tym czasie miało dochodzić do wykorzystywania seksualnego. Niestety, nie było dowodów, a sprawę w końcu umorzono.
Po upływie dwóch lat doszło do dziwnego incydentu w szkole. Mający wówczas 8 kat chłopiec symulował stosunek seksualny z innym uczniem. Sprawą ponownie zainteresowały się służby, ale nie finalnie nie odbyło się postępowanie sądowe.
Jak prawda wyszła na jaw?
W 2016 roku dziecko odebrano matce alkoholiczce i trafiło do pogotowia rodzinnego w Mosinie. Prowadził je były policjant. Zaniepokoił się dziwnym zachowaniem chłopaka. Mianowicie bawił się genitaliami, interesowała go pornografia, a co więcej, moczył się w nocy. Objawy wskazywały na syndrom stresu pourazowego. Po pewnym czasie mężczyzna nawiązał z chłopcem lepszy kontakt. Kiedy mu zaufał, zaczął się zwierzać. Opowiedział o tym, co działo się w domu ojca. Były policjant nagrał zwierzenia dziecka i przekazał prokuraturze.
Złapano trzech pedofilów
Chłopiec był wykorzystywany seksualnie nie tylko przez własnego ojca, ale również przez jego dwóch kolegów. Cała trójka trafiła do aresztu. Wojciech K. czyli tata dziecka został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Jego koledzy na 12 i 6 lat więzienia. Wyrok 12 lat dla Marcina W. jest prawomocny. Natomiast wyrok 6 lat dla Karola K. będzie ponownie rozpatrywany. Bowiem mężczyzna twierdzi, że jest niewinny.
W sprawie mojego klienta jest wiele wątpliwości i niejasności. Powinny one zostać wyjaśnione – przekazał mecenas Jędrzej Kwiczoł.