Rabczewska spędzała ostatnie dni na wakacjach w Wietnamie, wraz z ukochanym, Dariuszem Pachutem. Jednak sielankę przerwał niezbyt miły incydent. Mianowicie Doda została wyproszona z restauracji. Dlaczego do tego doszło?
Niedawno Dorota wypuściła kolejną solową płytę. Poświęciła wiele czasu, energii i pracy na stworzeniu albumu, a także na jego promocji. Zdecydowanie zasłużyła na wakacje, na które wybrała się wraz z nowym partnerem, Dariuszem Pachutem.
Doda wyproszona z restauracji
W mediach społecznościowych zarówno Dody, jak i Darka mogliśmy podziwiać piękny Wietnam. Bo to właśnie tam para zdecydowała się wyjechać, by odpocząć i naładować energię. Na jednym z wideo Dorota pokazała luksusowy hotel, w którym się zatrzymali. Zdaje się, że spędzili wspólnie niezapomniane chwile. Opalali się na cudownych plażach, oglądali wschody i zachody słońca, karmili słonie i żyrafy. Po prostu byli razem, a do tego w cudownym miejscu.
Ale podróż nie obyła się bez jednego małego, niezbyt przyjemnego incydentu. Piosenkarka poinformowała na Instagramie, że została wyproszona z restauracji hotelowej, w której jej ukochany jadł śniadanie. Powodem okazuje się być strój Dody. Miała na sobie jedynie srebrny stanik i majtki typu stringi z frędzelkami. Obsługa hotelowa nie zgodziła się wpuścić jej w takim stroju na posiłek.
Jednak nie obyło się również bez incydentów, które nieco psują sielankę gwiazdy. Artystka poinformowała na Instagramie, że została pogryziona w nocy przez pluskwy, tym razem nie było jej dane zjeść śniadania w towarzystwie ukochanego, ponieważ wyproszono ją z hotelowej sali restauracyjnej. “Zostałam poproszona o zmianę outfitu” – opowiada fanom Doda nie tracąc humoru.