Co sprawia najwięcej problemów przed rozpoczęciem działalności biznesowej? Nie są to formalności, czy strategia marketingowa, a coś znacznie bardziej podstawowego. Jest to oczywiście nazwa firmy, którą masz zamiar założyć. Niestety samo wymyślenie nazwy, to dopiero początek! Teraz musisz zweryfikować, czy jest bezpieczna. Jak to zrobić? O tym właśnie będzie poniższy artykuł. Na wstępie powiem Ci tylko, że proste sprawdzenie, czy ktoś nie działa już pod identyczną nazwą, to tylko pierwszy z wielu etapów takiej weryfikacji.
Przeszkodą mogą być znaki zarejestrowane i niezarejestrowane
Bardzo często poszukiwania wolnych nazw, przedsiębiorcy rozpoczynają od przejrzenia rejestrów znaków towarowych w polskim Urzędzie Patentowym. To bardzo dobry kierunek, podobnie jak baza unijna (Urząd UE ds. Własności Intelektualnej z Hiszpanii) czy ogólnoświatowa (Światowa Organizacja Własności Intelektualnej z siedzibą w Szwajcarii). Ważne jednak aby pamiętać, że naruszenie znaku towarowego może dotyczyć również oznaczeń ledwie podobnych.
Poza tym nawet jeżeli konkurent swojej marki formalnie nie zastrzegł to i tak prawo w minimalnym stopniu go zabezpiecza. Zwykle nie na terenie całej Polski, ale jednak nie powinniśmy bagatelizować tego, że ze swoją nazwą był już obecny na rynku.
Taką weryfikacje powinieneś zrobić w bazach CEIDG czy KRS. Tu możesz jednak doznać szoku. W tych rejestrach nikt bowiem nie sprawdza, jak wiele osób działa pod taką samą nazwą. Taki bałagan doprowadził do powstania nawet kilkuset podmiotów o identycznych nazwa (np. TOMBUD).
Czy to aby na pewno Twoja konkurencja?
Zanim ze smutkiem stwierdzisz, że wybrana przez Ciebie nazwa firmy jest już zajęta,
sprawdź z czy w ogóle masz do czynienia z konkurencją. Może się bowiem okazać, że działacie w dwóch kompletnie różnych branżach, co wyklucza kolizję.
To wszystko wynika z klasyfikacji nicejskiej. O ile ktoś zastrzegł swój znak towarowy to musiał w zgłoszeniu wskazać na czym zarabia. Tzn. jakie towary bądź usługi oferuje. Jeżeli zatem Ty sprzedajesz meble, a konkurent akcesoria dla zwierząt, to o kolizji czy potencjalnej pomyłce klienta nie może być mowy. To częsty błąd wśród moich klientów – gdy tylko zobaczą taką samą nazwę od razu zakładają, że to naruszenie.
Nazwa podobna do Twojej, czyli jaka?
Na to pytanie nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Zapewne sam słyszałeś wiele mitów na ten temat. Jednym z nich jest chociażby 30% różnicy w grafice logo. Inny to wymiana 50% liter w nazwie konkurenta. Tyle, że rejestracja znaków towarowych, to nie zadanie z matematyki. Tu nikt nie będzie wyliczał średniej czy mierzył elementy w dwóch spornych grafikach.
Co jest zatem decydującym kryterium? To czy przeciętny odbiorca może być w oparciu o tak zbliżoną nazwę wprowadzony w błąd. W praktyce można spotkać naprawdę zróżnicowane podejście sądów do tej problematyki. Niekiedy możesz stwierdzić, że przecież te dwa znaki są zupełnie różne! Albo wręcz odwrotnie – według Ciebie dwa znaki towarowe są niemalże identyczne. Tyle tylko, że to nie Twój głos jest tutaj decydujący. Dlatego lepiej skonsultować się z rzecznikiem patentowym niż później płacić krocie za naruszenie cudzych praw.
W najgorszym przypadku znikniesz z rynku wraz z Twoją nazwą marki.
Nazwa jest chroniona w Indonezji, a w Polsce?
Zastanawiałeś się kiedykolwiek nad zasięgiem terytorialnym zastrzeżonego znaku towarowego? Jeżeli nie, to nawet proste wyszukiwanie podobnej nazwy w wyszukiwarce, może sprowadzić Cię na przysłowiowe manowce. Dlaczego? Ponieważ to, że jeden przedsiębiorca działa w Polsce, a drugi w Indonezji zwykle eliminuje kolizję.
Nawet wówczas, gdy działają w tej samej branży! Jak to możliwe? Jeżeli każdy z nich działa tylko na terenie swojego kraju, to o wprowadzeniu w błąd klienta nie może być mowy. Co innego jednak, jeżeli np. indonezyjski przedsiębiorca korzysta z ochrony międzynarodowej. Wówczas taki znak towarowy promieniuje na wybraną wiązkę krajów.
Jeżeli wśród nich jest Polska, to nie możesz jej używać. Dlatego tak ważne jest, aby zwracać uwagę na zasięg terytorialny ochrony, z jakiej korzysta dany przedsiębiorca w ramach zarejestrowanego znaku towarowego.
Konkurent dopiero zgłosił znak do rejestracji? Uważaj!
To bardzo często błąd, popełniany przez wielu przedsiębiorców. Nie zwracają uwagi na status zgłoszenia znaku w Urzędzie Patentowym. A to naprawdę ważne! Na kilka statusów powinno zwrócić Twoja uwagę. Zacznijmy od tego, kiedy musisz wstrzymać się z wejściem w identyczną albo podobną nazwę:
- Status: Zgłoszenie zostało ujawnione – czyli machina ruszyła i teraz ekspert będzie badał, czy zgłoszona nazwa ma w ogóle zdolność rejestrową.
- Status: Okres sprzeciwowy – to 3 miesiące dla potencjalnych konkurentów, którzy mogą w czasie próbować blokować proces rejestracji.
- Status: Postępowanie sprzeciwowe – oznacza, że ktoś wszedł w spór ze zgłaszającym wniosek. W takiej sytuacji należy cierpliwe oczekiwać na wynik postępowania.
Z kolei umorzenie postępowania, odmowa i wygaśnięcie prawa do ochrony, to zielone światło dla Ciebie. Z tym, że warto pochylić się nad powodem odmowy. Skoro to zgłoszenie nie przeszło procedury rejestrowej, Twoje może spotkać to samo. W tej sytuacji warto omówić nasza sprawę z rzecznikiem patentowym. Może okazać się, że powód odmowy był prozaiczny i wystarczy drobna korekta zgłoszenia, aby zarejestrować znak towarowy.
Czy niepodobne logo wystarczy aby obejść kolizję?
To dość popularny i zarazem szkodliwy mit. Niestety sam fakt stworzenia innego logo z wpisaną w nie identyczną nazwą, nie zawsze będzie dobrym pomysłem. Użycie innej grafiki, kolorów czy fontu może w oczach sędziego nadal stanowić kolizję. A to właśnie on w razie sporu będzie miał decydujące zdanie.
Ochrona zastrzeżonych znaków towarowych jest bardzo silna. Obejmuje ona ocenę podobieństwa oznaczeń na płaszczyźnie graficznej, fonetycznej i znaczeniowej. Obranie więc tego samego słowa w inną grafikę najczęściej nie wyeliminuje podobieństwa.
Rozważ profesjonalną weryfikację dostępności nazwy firmy
Być może na tym etapie już sam doszedłeś do wniosku, że weryfikacja dostępności nazwy firmy nie ogranicza się do prostego wrzucenia hasła w wyszukiwarkę Google. Profesjonaliście, czyli rzecznikowi patentowemu taka pogłębiona analiza zajmuje nawet do 10h.
Dlaczego aż tak długo to trwa? Ponieważ nawet korzystając w płatnych programów, należy przejrzeć i porównać setki znaków towarowych w jakimś stopniu podobnych. Rzecznik patentowy widząc kolizję może Ci doradzić co możesz zrobić, jakie dodać zmiany, aby ją obejść.