Pewien mieszkaniec powiatu lublinieckiego, w swojej zazdrości o żonę posunął się odrobinę za daleko. Tak uznał miejscowy sąd, który skazał Roberta P. na 2 miesiące pozbawienia wolności.
Robert P. został skazany na wykonywanie prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie za to, że w samochodzie swojej żony zamontował GPS. Choć wyrok nie jest prawomocny, to może być wskazówką dla innych, jeśli chodzi o zakres wolności osobistej.
Zrobił to z zazdrości?
Fakt, że skazany Robert P. śledził swoją żonę, został ujawniony zupełnie przypadkowo. Jednocześnie w trakcie śledztwa ustalono, że Robert P. śledził za pomocą GPS swoją żonę między 14 a 21 sierpnia 2020 roku. Według sądu uzyskał w ten sposób informacje, do których nie był w żadnej mierze uprawniony.
To jest przestępstwo z artykułu 267 § 3 Kodeksu Karnego – uznał sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Nie wiadomo, jak teraz ułoży sobie relacje z żoną zazdrosny mężczyzna i czy inwigilowana kobieta, nadal będzie chciała być jego żoną.
Tytuł mocno sugeruje…. a gdzie on upchał ten GPS w tej żonie?
😁😁😁😁
Acha, a jak se appke zrzucisz do sledzenia gps to bedzie legalne!!??
Mozesz sie ozenic, ale sprawdzic czy Zona Cie zdradza jak masz podejzenia to nie!😎 tak jak i Zona powina moc Cie sprawdzi tak i Ty powinienes moc sprawdzic Ja! Wy sie ludzie obudzcie, a nie w poplynizmie zyjecie! Ja Mojej to powiem normalnie ,,Ty mnie ja Ciebie i wszystko!!!” Juz dawno przestalem sie ukrywac we wlasnym zyciu, po co to komu!!? Jak sie zyje pozytywnie to to Cie nie obchodzi czy Twoja wie czy nie!