Katarzyna W. wyznała, dlaczego zabiła Madzię. Wszystkim odebrało mowę

Według sądu Katarzyna W. która 9 lat temu została skazana na 25 lat pozbawienia wolności za zamordowanie swojego dziecka, małej Madzi, zrobiła to dla własnej wygody.

Zaplanowała to zabójstwo

Kierowała się egocentryzmem i chęcią pozbycia się dziecka. Zabójstwo córki miało być dla oskarżonej szansą na powrót do wcześniejszego życia, które jawiło się jako lepsze – uważa sędzia Adam Chmielnicki.

Według niego nie ma żadnych wątpliwości, że do morderstwa doszło, bo dziecko komplikowało matce życie. Jego spostrzeżenia potwierdzają notatki, które robiła Katarzyna W. W swoim pamiętniku wyliczyła 13 powodów, dla których nie „opłaca” się mieć dziecka.

Ciąża była niechciana. Wiele matek jest w takiej sytuacji, ale po pewnym czasie wszystko wraca do normy, rodzi się miłość między matką a dzieckiem. Natomiast oskarżona po narodzeniu dziecka nie nawiązała więzi ze swoim dzieckiem – uzasadniał swoje stanowisko sędzia.

Po śmierci dziecka odżyła

Tuż po śmierci swojej córeczki Katarzyna W. zaczęła w pełni korzystać z życia. W jednym z klubów nocnych w Krakowie podjęła się pracy jako tancerka erotyczna. Tańczyła na rurze, ubrana w skąpy strój.

Udzielała wywiadów, brała udział w sesjach fotograficznych. Oskarżona nie zachowywała się jak matka zmarłego dziecka – tłumaczy sędzia.

Sponsorowane

Czemu zatem Katarzyna po prostu nie oddała dziecka lub nie zrezygnowała z wychowania córki?

To osoba, która trudno przyznaje się do porażek. Oddane dziecka byłoby takim przyznaniem. Bardzo chciała uniknąć złego postrzegania jej osoby przez społeczeństwo. Upozorowanie porwana i przekonanie wszystkich do wersji, że Katarzyna stała się ofiarą, dawało jej szansę na pokazanie się w roli osoby cierpiącej – wyjaśnia sędzia Chmielnicki.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj