w ,

Ukryta prawda o śmierci Napoleona z “Chłopaków do wzięcia”. Internauci są zdruzgotani!

Śmierć Napoleona z “Chłopaków do wzięcia” wstrząsnęła polskimi mediami. Jeden z najbardziej charakterystycznych bohaterów popularnego programu odszedł nagle w wieku 31 lat. Fakty, które zostały ujawnione dopiero, gdy został pochowany, nie mieszczą się w głowie!

Sponsorowane

Napoleon z “Chłopaków do wzięcia”

Roman Paszkowski, znany jako Napoleon z “Chłopaków do wzięcia” był zwyczajnym chłopakiem, któremu życie nie ułożyło się najlepiej. Tkwił w beznadziei i biedzie. Jednak bardziej niż chleba brakowało mu bliskości drugiej osoby. Marzył o partnerce, z którą mógłby założyć rodzinę.

Roman Paszkowski / kadr z programu “Chłopaki do wzięcia” / Polsat Play/Ipla/Polsat

Udział w popularnej produkcji Polsatu miał odmienić jego los. Nikt jednak nie przewidział, że zakończy się dramatem. Roman borykał się z wieloma problemami. Jednak internauci są niemal przekonani, że gwoździem do jego trumny był program “Chłopaki do wzięcia”. Skąd takie śmiałe opinie? Wszystko przez fakty, które ujawniono dopiero po śmierci 31-latka.

Sponsorowane

Śmierć Napoleona z “Chłopaków do wzięcia”

Napoleon zmarł nagle w grudniu 2017 roku, ale wiadomość o jego śmierci pojawiła się w mediach dopiero kilka tygodni później. Przyczyną zgonu 31-letniego Romka był zawał serca.

“Wujek mówił, że usiadł w fotelu, razem obejrzeli film. Usnął, ale już się nie obudził.”

– tłumaczył Henryk Kowalik, brat cioteczny Paszkowskiego w rozmowie z Wirtualną Polską.

Gdy pierwszy szok po publikacji tragicznych informacji o śmierci uczestnika “Chłopaków do wzięcia” minął, internauci zaczęli zarzucać telewizji Polsat brak pomocy Paszkowskiemu. A przecież to dzięki takim bohaterom jak on, produkcja zarobiła krocie. Rozpoczęła się dyskusja w sieci na temat wynagrodzeń (a raczej ich braku) za udział w popularnym programie.

Tę kwestię wyjaśnił Jerzy Morawski, twórca i reżyser “Chłopaków do wzięcia”.

W dokumencie nigdy nie powinno być gaży dla uczestników. Istnieje wtedy podejrzenie, że bohaterowie, zamiast szczerze opowiadać o sobie, będą zmyślać i naginać rzeczywistość. My nie jesteśmy w stanie ich sprawdzić, oprócz tego, co widzimy i co oni mówią. Ale wszyscy, którzy oglądają “Chłopaków do wzięcia” widzą, jak niektórzy żyją. Przyjeżdżamy i widzimy, że nie mają coś jeść, że nie mają pracy, dlatego dajemy pieniądze, aby im trochę pomóc. Ale tak naprawdę nie ma budżetu na honoraria dla uczestników, to nie jest telenowela i napisane role. To jest życie.

– przekonywał portal Party.pl Morawski.
Roman Paszkowski / kadr z programu “Chłopaki do wzięcia” / Polsat Play/Ipla/Polsat

Alkoholizm Napoleona był zmyślony?

Sponsorowane

Z nieoficjalnych ustaleń serwisu NaTemat.pl wynika, że uczestnicy programu otrzymywali po 500 zł za odcinek. I właśnie to miało pośrednio doprowadzić do śmierci Napoleona z “Chłopaków do wzięcia”. Anonimowy urzędnik, który znał sytuację Paszkowskiego, zdradził portalowi, że gdy tylko produkcja wypłacała honorarium, u Romana pojawiali się koledzy i zaczynała się libacja. Przez problem z alkoholem 31-latek stracił pracę, co bardzo go zdołowało.

Jak sam przyznał w jednym z ostatnich odcinków programu: “Nie byłem tydzień w pracy i mnie zwolniła wójtowa. Nie byłem w pracy z powodu picia alkoholu. Miałem trochę deprechę. (…) Dużo nie piłem, ale chciałem się po prostu przenieść w inny świat, lepszy, weselszy. Zaczęło się od piwa, później jedno piwko, drugie, setka, ćwiartka, a na końcu 0,7. (…) Wyrąbałem o przystanek, w głowie mi się zakręciło, nie utrzymałem równowagi.”

Alkoholizm Napoleona, to kolejny powód, przez który wzburzeni internauci wyrażali się krytycznie o stacji Polsat. Byli wściekli, że produkcja biernie przyglądała się, jak bohater “Chłopaków do wzięcia” stacza się na dno a nie udzieliła mu żadnej pomocy. Tyle tylko, że sytuacja z perspektywy twórcy programu wyglądała zupełnie inaczej.

Jerzy Morawski w rozmowie z Party.pl przekonywał, że nigdy nie widział Paszkowskiego pijanego. Według niego, problem alkoholowy Romka mógł być zmyślony!

Nigdy Romka nie widziałem pijanego. Alkohol występował tylko w jego opowieściach. Według mnie był bardzo obowiązkowy, czasem odmawiał nagrania, bo mówił, że ma pracę. Dla mnie miał w sobie wewnętrzną mądrość, a w ostatnich nagraniach było widać pewną przemianę. Mawiał: “Żeby mieć dziewczynę to trzeba być człowiekiem oryginalnym”. Mało mówił o swoim domu, chyba mówienie o tym sprawiało mu przykrość, więc nie nalegaliśmy.

– mówił twórca “Chłopaków do wzięcia”.

Przeciwnego zdania są fani programu, którzy w kilku odcinkach z udziałem Napoleona widzieli, że chłopak ewidentnie “był pod wpływem”. Prawda pewnie, jak zwykle, leży pośrodku.

Roman zaskarbił sobie spore grono fanów i chociaż od jego śmierci minęło ponad 3 lata pamięć o nim nie słabnie. Wielu z nich wciąż zastanawia się, czy Napoleon nadal by żył, gdyby nie wziął udziału w “Chłopakach do wzięcia”.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Iza Sucha

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      22-latka chce mieć jak największe usta i biust. Chce być znana na całym świecie

      Tragiczny wypadek autokaru na podkarpackim odcinku A4. Wiele osób nie żyje