Joe Dobson spędzał wakacje w Meksyku. Przejechał kawał drogo z Londynu. Niestety, młody mężczyzna zmarł tuż po tym, jak zjadł kilka kęsów burrito. Jak do tego doszło? Okazało się, że w daniu znajdował się składnik – sezam, na który był uczulony.
Doskonale zdawała sobie z tego sprawę przyjaciółka Joe, Harriet Preston. “Zdawałam sobie sprawę z jego stanu zdrowia, wszędzie nosił leki”.
Dostał coś innego, niż zamówił?
Harrieta spędzała wakacje razem z Joe. Wybrali się do knajpy, w której wcześniej już jedli. “Joe zamówił wegetariańskie burrito i powiedział “bez sezamu”. Użył też hiszpańskich słów. Po złożeniu zamówienia upewniał się jeszcze, że w posiłku nie ma sezamu”.
Po otrzymaniu dania chłopak poszedł zwrócić je obsłudze restauracji. Twierdził, że w środku znajduje się sezam. Prostymi słowami tłumaczył, że jeśli zje ten składnik, to może nawet umrzeć. Wydano mu kolejne burrito. Joe usiadł do stolika, włączył latarkę i sprawdzał, czy aby na pewno, nie ma w nim sezamu.
Chwilę później już nie żył
Ugryzł ją dwa razy i powiedział, że w środku jest sezam. Poszedł do personelu, ale pracownicy restauracji zaprzeczyli. Tymczasem on czuł ten składnik – relacjonuje Preston.
19-latek prosił obsługę o wezwanie na miejsce karetki pogotowia. Jednak jest słowa zostały zbagatelizowane. Pracownicy polecili mu, bu się uspokoił i napił wody. Wtedy doszło do tragedii. Chłopak najpierw stracił przytomność, a później zmarł. Koroner jest zdania, że gdyby Joe otrzymał leki w ciągu 10-15 min od zjedzenia sezamu, być może by żył. Jednak nie ma pewności.
Pytanie podstawowe czy byl po szprycy? to wiele by wyjasnilo nagly zgon .