Zabawa trzech nastolatków z Kamiennej Góry zakończyła się tragicznie. Jeden z chłopców wspiął się na słup średniego napięcia. Raził go prąd. Teraz walczy o życie w szpitalu.
Koledzy zrobili wszystko, aby mu pomóc
Do dramatycznych chwil doszło w Kamiennej Górze. Około godziny 17 po południu przy słupie energetycznym średniego napięcia przy ulicy Fornalskiej bawiło się trzech 12-latków. W pewnym momencie jeden z chłopców postanowił wspiąć się na słup. Niestety chłopiec dotknął przewodu. Został rażony prądem i ciężko poparzony.
Jeden z jego kolegów próbował pomóc poszkodowanemu chłopcu. Niestety na próżno. Drugi 12-latek zadzwonił po pogotowie. Na miejsce wypadku przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i zabrał chłopca do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
Źródło: kamienna-gora.policja.gov.pl
Stan dziecka jest dość ciężki
Adam Stangret, lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w WCO, w rozmowie z TVN24 powiedział:
Stan dziecka jest dość ciężki. W trybie pilnym wykonano te zabiegi, które były niezbędne. Dziecko nadal jest leczone w OIOM dziecięcym
Paulina Basta, rzeczniczka policji w Kamiennej Górze, przekazała w rozmowie z mediami, że:
Traktujemy to zdarzenie jako nieszczęśliwy wypadek. Mama chłopca uczestniczyła w czynnościach policyjnych, jest w szoku. Nie jest podejrzewana o zaniedbanie