Ta dramatyczna scena miała miejsce wczoraj, 26 lipca, nad Zalewem Słup. Samochód zaparkowany w pobliżu plaży nagle zaczął toczyć się w kierunku wody. W pojeździe nie było kierowcy, a nadjeżdżającego samochodu nie zauważyła, ani nie usłyszała opalająca się na plaży kobieta. Pojazd przejechał po niej z całym pędem, który nabrał.
Z informacji udzielonych przez TVN24, kobieta doznała poważnych obrażeń ciała – zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. W szpitalu natychmiast przeszła operację.
Z relacji Ewy Kluczyńskiej – rzeczniczki prasowej policji w Jaworze, dowiadujemy się, że pojazd, który stoczył się do wody należy do rodziny, która tego dnia również odpoczywała nad Zalewem Słup. Trwa wyjaśnianie okoliczności tego zdarzenia, jednak ze wstępnych ustaleń wynika, że bieg/hamulec mógł zostać zwolniony przez dzieci, które bawiły się w aucie chwilę wcześniej.