Piorun poraził 11-latkę i jej tatę. Niestety, oboje nie żyją. Do dramatu doszło w Beskidach Wschodnich na górze Howerla. Ratownicy medyczni kiedy pojawili się na miejscu, zastali przerażoną matkę, czuwającą przy zwłokach. Służby apelują o sprawdzanie alertów burzowych i planowanie wycieczek górskich z rozwagą, po uprzednim sprawdzeniu pogody.
Piorun poraził 11-latkę
Do tragedii doszło w czwartek, 6 lipca. Matka, ojciec i córka wspinali się na górę Howerla (2061 m n.p.m.), która jest najwyższym szczytem Ukrainy. Tego dnia przez naszych wschodnich sąsiadów przetaczały się groźne burze. Przed godziną 15:00 służby ratownicze otrzymały zgłoszenie. Dotyczyło ono porażenia piorunem dwójki osób. Ofiarami okazała się 11-letnia dziewczynka i jej ojciec.
Natychmiast wysłano ratowników górskich z oddziału poszukiwawczo-ratowniczego na miejsce zdarzenia. Przy zwłokach dziecka i mężczyzny znaleźli kobietę. Była przerażona. Szybko okazało się, że to matka dziewczynki. Ratownicy przetransportowali ją na stację Zaroślak, gdzie otrzymała niezbędną pomoc.
Służby apelują o ostrożność
Te dramatyczne wydarzenia skłoniły służby do zaapelowania do ludzi o czujność o rozwagę w doborze odpowiednich dni na wędrówki i wspinaczki górskie. Podstawą przed tego typu wycieczkami powinno być monitorowanie pogody i alertów burzowych. Jeśli w czasie górskiej wędrówki pogoda znacznie się pogorszy, należy zachować ostrożność: kucnąć z dala od drzew i pochylić głowę. Co jeżeli w górach zastanie nas burza? Jak się zachować? Jeśli jest się w grupie należy jak najszybciej się rozdzielić i poszukać najbliższego schronu.
Musisz natychmiast pozbyć się rzeczy, które masz przy sobie: noży, bransoletek, a nawet zegarków – umieść wszystko w bezpiecznym miejscu z dala od siebie. Podczas burzy nigdy nie dotykaj metalowych konstrukcji i żelaznych słupów elektrycznych, podpór mostów, drucianych ogrodzeń i podobnych metalowych przedmiotów. Nie używaj telefonów komórkowych — przestrzegają służby ratunkowe.