Nauczyciel z pensją sprzątaczki
Anna Korfel-Jasińska dodała do swojej wypowiedzi bardzo ważne słowa. Mianowicie, że wynagrodzenie nie może upokarzać nauczyciela. Z kolei w wywiadzie dla Gazety Prawnej przedstawiła, jak zmienia się uposażenie nauczycieli w ostatnich latach.
W 2012 r. wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego stanowiło 200 proc. wynagrodzenia minimalnego, a nauczyciela mianowanego – 170 proc. Dziś te proporcje wynoszą odpowiednio 140 proc. i 120 proc. Czy to godne i adekwatne wynagrodzenie po pięciu latach studiów i wielu latach pracy?
W Gazecie Wyborczej można z kolei wyczytać, że pojawia się coraz więcej głosów wśród nauczycieli, opowiadających się za rolą samorządów w kształtowaniu wypłat. Wiceminister Piontkowski w październiku tego roku mówił, że samorządy mają pełne prawo, aby zwiększać pensje zasadnicze nauczycieli, odpowiadają także za wysokość dodatków motywacyjnych. A te w Krakowie wynoszą od 200 do 500 złotych.
Związki zawodowe planują kolejny cykl rozmów o podwyżkach dla nauczycieli. Ze swoimi postulatami w środę, 30. listopada spotkają się z ministrem Czarnkiem. Co z nich wyniknie, tego dowiemy się już dzisiaj.
Czyli sprzątaczka to pod gatunek i nie powinna jeść tak mam to rozumieć ?
Czasem Taka pani sprzątaczka ma więcej kultury ,życzliwości, i empatii niż niejeden nauczyciel , wykładowca na studiach. Pozdrawiam
Gdyby nauczyciel dwa piętra obleciał to połowę pensji oddaliby sami.
Oby tak dalej, oby… Wszystkiego najlepszego dla szeroko pojętej oświaty…
Podobnie z innymi zawodami po studiach i bez. W wielu dziedzinach naprawdę nie opłaca się z punktu widzenia finansowego studiować i doszkalać.
No Tak!!!
Niech się zwolnią i zapraszam do wiadra ,MOPa i lecimy po schodach góra dół i w wakacje też …
I taki jest tok myślenia bo sprzątaczką to za miskę ryżu, dlax,ego nie może zarabiać jak nauczyciel skoro pracuje jeszcze raz tyle godzin co nauczyciel w miesiącu.
Tylko proszę pamiętać praca sprzątaczki jest ciężka fizycznie.a nauczycieli jeśli uczy kilka lat powinien materiał znać na pamięć
Też myślę że nauczyciele zarabiają za dużo 🤣🤣🤣🤣
Nauczycielka niech zmieni zawód niech idzie sprzatac
A co sprzątaczka to coś gorszego też ma rodzinę i chce godnie żyć i jeszcze pracuje 40 godzin proszę nikomu nie ubliżać że ktoś jest gorszy a ktoś lepszy
Efekt pracy sprzątaczki oceniamy codziennie, efektu pracy nauczyciela doczekać mozemy się po roku, albo kilku, kilkunastu latach, a może i nigdy
Proponuje zatem trochę ostrożności w osądzaniu efektów pracy w obu tych zawodach
Każdemu należy się godziwe wynagrodzenie jednak kompetencje jakie powinien posiadać nauczyciel wymagają znacznie więcej wysiłku, czasu pieniędzy i zaangażowania. Jeśli podejście do płac nauczycieli się nie zmieni, boje się pomyśleć jak w kolejnych latach będą uczyć naszych dzieci 😔
Jak mi nie odpowiada praca albo wynagrodzenie to trzeba zmienić specjalizację 🙃
To jest efekt podnoszenia płacy minimalnej przez PiS. W wyniku tego zarobki normalnie najniżej płatnych zawodów poszły ostro w górę, by spełnić narzucone ustawą stawki. Nie towarzyszył temu jednak wzrost wynagrodzeń dla zawodów wymagających większych kompetencji. Szkoły żeby zapewnić ustawowy wzrost wynagrodzeń dla sprzątaczek musiały przyoszczędzić na pensjach dla nauczycieli i teraz sprzątaczka zarabia tyle co nauczyciel . Do takich absurdów doprowadzają pomysły PiS.
Jak można tak porównywać bzdura totalna nauczyciel zawsze miał więcej
Szczerze….z całym szacunkiem do wszystkich,ale żeby nie sprzątaczka która cìężko pracuje na swoją pensję to ci co narzekają pracowali by w syfie.
Nikt siłą nie trzyma przecież mozna zmienić zawód…no ale profitów różnych już nie będzie
Mało osób chce być sprzątaczkami a nauczycielami wiele.
Sprzataczka nie ma 2 miesiecy wakacji w roku:p
Nauczycielka może zostać sprzątaczką to żadna ujma.
No i w czym problem
To jest życie