Naukowcy ze Szpitala Uniwersyteckiego Charité w Berlinie w specjalnym komunikacie kliniki potwierdzili pierwsze zakażenie człowieka odzwierzęcym hantawirusem SEOV. Badacze namierzyli wirusa u młodej pacjentki i jej domowego szczura.
Wirus pochodzi z Azji i prawdopodobnie został przeniesiony do Europy przez dzikie szczury na statkach. Wirus wcześniej nie był obserwowany w Niemczech.
– powiedział jeden z autorów badania, prof. Hofmann
Szczur domowy, który był nosicielem wirusa prawdopodobnie został sprowadzony z innego państwa. Jego infekcja została namierzona, gdy pacjentka, u której pojawiły się objawy ostrej niewydolności nerek musiała zostać objęta intensywną hospitalizacją. Seria badań, w tym testy serologiczne, wykazały zakażenie hantawirusem, który jednak nie był do tej pory zarejestrowany w Europie. Jako, że hantawirusy pochodzą od zwierząt, lekarze zdecydowali się przebadać otoczenie pacjentki – w tym udomowionego szczura. Wyniki testów u szczura wykazały tę samą infekcję – wirusem SEOV.

Nowy wirus SEOV może wpłynąć na nasze podejście do gryzoni dzikich i udomowionych.
Do tej pory jedynie kontakt z myszami powodował podejrzenie zakażenia hantawirusem. Teraz trzeba będzie rozważyć możliwość zakażenia także po kontakcie ze szczurami dzikimi lub udomowionymi.
– mówią autorzy badania.
Naukowcy zalecają zachowanie ostrożności wśród osób, które hodują szczury.
Fakt, że ten patogen został potwierdzony u szczura domowego, oznacza również, że wirus może być eksportowany poprzez handel tymi zwierzętami, praktycznie do dowolnego miejsca na świecie.
Zgodnie z opinią WHO wirus SEOV, który ma zdolność przenoszenia się ze szczurów na ludzi może prowadzić do wystąpienia krwawień i zespołu nerkowego, jednak może przebiegać również bezobjawowo. Nie ma jednak skutecznej metody na leczenie infekcji wirusem SEOV. Dobrą wiadomością jest fakt, że wirus nie przenosi się z człowieka na człowieka.