IV fala zachorowań na Covid-19 zbliża się wielkimi krokami. Rośnie liczba zakażonych i hospitalizowanych. Aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się pandemii – rząd planuje częstsze kontrole.
Wedle zapowiedzi ministra zdrowia, policja ma częściej i skrupulatniej monitorować, czy Polacy noszą maseczki. Zakrywanie twarzy jest nadal obowiązkowe w środkach komunikacji publicznej i zamkniętych przestrzeniach. Jednak wiele osób nic sobie nie robi z obostrzeń. Mimo rosnącej fali zachorowań coraz częściej widzimy osoby bez maseczek w sklepach czy autobusach.
Z tym zjawiskiem chce walczyć minister zdrowia Adam Niedzielski, który zapowiedział częstsze kontrole i wystawianie mandatów. W myśl nowych zasad policja ma odejść od upominania, właśnie na rzecz karania za brak maseczek.
Jeżeli chodzi o karanie za brak maseczek, myślę, że ta polityka będzie niestety bardziej dolegliwa. Do tej pory podstawowym elementem to było zwracanie uwagi, albo upomnienie, teraz przechodzimy na politykę wystawiania mandatów. Mamy dobre podstawy prawne, przypomnę, że pod tym kątem został zmieniony Kodeks wykroczeń – zapowiada minister
Celem jest powrót do stanu, w którym noszenie maseczek w zamkniętej przestrzeni będzie przestrzegane. Jak podkreślają eksperci, to właśnie brak dystansu i maseczek oraz odmowa szczepień odpowiadają za wzrost liczby zachorowań.
Zdaję sobie sprawę, że czasem reakcje po zwróceniu uwagi są mało akceptowalne, ale proszę pamiętać, że to świadczy o tej osobie. My dbajmy o swoje bezpieczeństwo również w ten sposób