Andrzej Duda nie przebierał w słowach w wywiadzie, którego udzielił dla stacji CNN. “To zbrodnia, która wypełnia kryteria ludobójstwa” – powiedział o masakrze, której Rosjanie dokonali w Buczy. Dodał, że celem inwazji jest likwidacja narodu ukraińskiego. Został też zapytany o to, czy obawia się rosyjskiej agresji na Polskę, odpowiedział, że tak.
Wojna na Ukrainie
Prezydent Polski zgadza się z prezydentem Ukrainy, Wołodymirem Zełenskim, który określił zbrodnię narodu rosyjskiego na ukraińskim, mianem ludobójstwa.
Trudno się temu oprzeć. (…) To zbrodnia, która wypełnia kryteria ludobójstwa, zwłaszcza, jeśli spojrzy się na kontekst różnych rozmów, które są prowadzone.
Dodał jeszcze, że rosyjska narracja o “denazyfikacji” Ukrainy jest pretekstem do popełniania masakr, a celem inwazji jest “w jakimś stopniu likwidacja ukraińskiego narodu”.
Andrzej Duda w udzielonym wywiadzie bronił też słów krytyki Mateusza Morawieckiego, pod adresem Emmanuela Macrona i jego rozmów z Władimirem Putinem. Wcale nie zdziwiły go jak to ujął “emocjonalne” słowa premiera Polski w obliczu masakry w Buczy. Zwrócił uwagę, że przecież już w 2014 roku Rosja napadła na Ukrainę, a w 2008 na Gruzję. To pokazało, że rozmowy z Władimirem Putinem nie mają większego sensu.
Władimirowi Putinowi trzeba postawić twarde warunki, powiedzieć mu, że jeśli ich nie spełni, to nie mamy o czym rozmawiać. (…) Prowadzenie takiego dialogu, z którego nic nie wynika, jest tylko grą na czas – stwierdził prezydent.
Czy Polacy mają się czego obawiać?
Prezydent Polski został zapytany o to, czy obawia się rosyjskiej agresji na Polskę. Na zadane pytanie odpowiedział twierdząco.
Myślę, że w tych okolicznościach nikt nie ma wątpliwości, że Polska jest potencjalnie zagrożona rosyjską agresją w przyszłości. (…) I właśnie dlatego musimy wydawać na nasz potencjał obronny.
Sponsorowane
Prezydent przyznał, że obecna sytuacja bardzo go niepokoi i w ostatnich tygodniach nie może spać spokojnie, “wiedząc co się dzieje za naszą granicą”.
Czy przywódca sąsiedniego kraju może spać dobrze w takiej sytuacji? – zapytał retorycznie.