Mąż nie rozstawał się z telefonem. Gdy zajrzała do wiadomości, była w szoku

Bycie w związku to niełatwa sprawa. Jedne pary decydują się na ślub, chcąc przyrzec przed Bogiem, rodziną, a przede wszystkim przed samymi sobą miłość aż do grobu. Wielu faktycznie się to udaje. Jednak przyznacie sami, że czasem w życiu pojawiają się pewne przeciwności. Jedną z nich jest zdrada…

Wybaczyć czy nie wybaczyć?

Dla jednych zdrada jest czymś niewybaczalnym. Wraz z nią przychodzi strata zaufania do drugiej połówki. A czy można żyć ze sobą bez zaufania? Nie. Zaufanie to fundament każdej relacji. Z podobną sytuacją spotkała się czytelniczka serwisu papilot. Opowiedziała o tym, co ją spotkało.

Jesteśmy z mężem 10 lat po ślubie, mamy po 35 lat. Miewaliśmy w tym czasie różne kryzysy, jak to w każdym małżeństwie. Od pewnego czasu zauważyłam jednak, że bardzo się ode mnie oddalił. Niby wszystko jest jak zwykle, ale nie całuje mnie już na pożegnanie, nie mówi, że mnie kocha, nie ma ochoty ze mną sypiać tak często jak kiedyś.

Kobieta opowiada dalej, że mąż cały czas siedzi w telefonie i w ogóle się z nim nie rozstaje. Nawet, gdy idzie do toalety. To dało jej domyślenia. Kiedy spał przejrzała jego komórkę. Wielokrotnie widziała, jak wpisywał hasło i je zapamiętała. Nie spodziewała się, że wśród smsów znajdzie takie wiadomości…

Tak dowiedziała się o zdradzie

Mąż ma romans. Nie wiem, jak ta dziewczyna ma na imię, bo w komórce widnieje pod zmyślonym męskim imieniem Karol. Mąż nigdy nie wspominał o żadnym koledze o takim imieniu, a wśród połączeń miał mnóstwo rozmów właśnie z tym numerem. Zajrzałam więc do wiadomości od „Karola” i przekonałam się, że tak naprawdę to kobieta. Młodsza od nas, na pewno przed 30-tką. Ładna, bo wysyła mu ciągle swoje selfie. Mąż pisze do niej czule, zwierza się jej, tęskni za nią. Bywają też w niektórych rozmowach wulgarni i napaleni. Czytałam te ich wiadomości jak zahipnotyzowana i nie wierzyłam, że mój mąż jest zdolny do czegoś takiego.

Kobieta nie wie, co robić. Czy porozmawiać z mężem, czy zadzwonić do jego kochanki. Wie jednak, że nie chce się rozstawać. Chce mu dać drugą szansę, ale obawia się jego reakcji.

Jestem załamana i nie wiem, co dalej robić. Kocham męża, nie chcę się z nim rozwodzić i go stracić. Nie będę jednak udawać, że nic się nie dzieje. Spisałam numer jego kochanki, ale nie wiem, czy zadzwonić do niej i zrobić awanturę, czy porozmawiać szczerze z mężem i kazać mu zakończyć tę znajomość. Nie mam siły i pomysłu na to wszystko. Boję się, że on będzie chciał odejść.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj