Olek Żak
Najnowsze informacje, które dochodzą do nas z Białorusi wcale nie napawają optymizmem. Okazuje się, że Aleksandr Łukaszenka wysłał swoje wojska na granicę z Polską. Dlaczego posunął się do takich kroków. Otóż twierdzi, że jego kraj musi się bronić, ponieważ obawia się on ataku ze strony NATO. Niestety, wiele wskazuje na to, że 69-letni prezydent chcą zwyczajnie wywołać kryzys na naszej wschodniej granicy.
Nie wykluczam, że na granicy Polski może dojść do jakiejś prowokacji – powiedział w serwisie Fakt, były ambasador Białorusi w Polscem Paweł Łatuszka.
Czy grozi nam coś ze strony Białorusi?
O tym, że białoruskie wojska zmierzają w stronę polskiej granicy poinformował szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi, generał Wiktar Hulewicz.
W ramach drugiego etapu sprawdzianu sił szybkiego reagowania na zachodni i północno-zachodni kierunek operacyjny skierowano batalionowe grupy taktyczne. W celu ich wzmocnienia umieszczane tam są pododdziały obrony przeciwlotniczej, wojsk rakietowych i artylerii.
Generał Wiktar Chrenin informuje, że rucgy białoruskich wojsk to rozpoczęty we wtorek drugi etap sprawdzania sił reagowania. Według wojskowego jest to nic innego, jak reakcja na trwające od 1 maja manewry NATO.
Serwis Fakt poprosił także Pawła Łatuszka, byłego ambasadora Białorusi w Polsce, o zabranie głosu w sprawie Łukaszenki.
On coraz głośniej mówi, że Polska chce napaść na Białoruś i zająć dużą część kraju. To jest robota na rzecz wewnętrznej opinii publicznej, aby wywołać poczucie zagrożenia i zjednoczyć naród wokół wodza.
Prezydent Białorusi ostro o Polsce
Łatuszka wspomniał także o tym, że w poniedziałek Łukaszenka miał telewizyjne przemówienie, w którym ubliżał naszemu krajowi, a Polaków nazywał pachołkami Stanów Zjednoczonych.
W tej sytuacji nie wykluczam, że jak na granicy z Polską pojawi się więcej wojska, to może dojść do jakiejś prowokacji, aby starać się udowodnić, że Polska ma agresywne zamiary. Pamiętajmy, że on już prowadził i w sumie dalej prowadzi operację z migrantami, która jest wymierzona w państwa zachodnie. Teraz może pójść o krok dalej.
Okazuje się, że wojska białoruskie zostały wysłane nie tylko na naszą granicę, ale również na litewską i ukraińską.
W Polsce, przy granicy z Białorusią nadal obowiązuje strefa ograniczonego przemieszczania się. Na obecną chwilę granicy strzeże kilkanaście tysięcy żołnierzy WOT, kilka tysięcy funkcjonariuszy straży granicznej oraz policja. Przypomnimy tylko, że od 25 stycznia trwa również budowa płotu na granicy.
News i bądź zawsze na bieżąco!
