w

Dziadek próbował ratować 7-latkę i zginął na jej oczach. Alisę zabiła bomba

Ofiarami wojny padają najczęściej ci, którzy nie mają z nią nic wspólnego, dzieci. Zamiast beztrosko bawić się w chowanego, oglądać telewizję czy chodzić do szkoły uciekają ze swoich domów. Nie są tam już bezpieczne. Wojna na Ukrainie toczy się od dwóch tygodni. Wiele szkół, domów czy szpitali zmieniło się w stertę gruzu… Żołnierze rosyjscy nie mają litości nawet dla cywili, nawet jeśli są nimi dzieci…

Sponsorowane

Śmierć niewinnych dzieci

Ołena Zełenska, żona prezydenta Ukrainy nagłośniła historię najmłodszych ofiar brutalnej wojny wytoczonej przez Władimira Putina. Jedną z nich jest mała Alisa Hlans. Ta 7-letnia dziewczynka zginęła już drugiego dnia wojny. Razem z dziadkiem ukrywała się w budynku przedszkola w Ochrytce. To wtedy z nieba zaczęły spadać bomby…

Na zdjęciach, które zrobiono z powietrza widać dziury w dachu budynku, są to ślady po wybuchach. W przedszkolu, czyli miejscu, w którym dzieci powinny wesoło bawić się ze sobą i być bezpieczne w czasie nieobecności rodziców, rozegrał się dramat. Pracownicy uciekali wraz z podopiecznymi, a wśród nich znalazł się dziadek z Alisą.

Starszy mężczyzna był gotowy oddać życie za wnuczkę. Ochronił ją własnym ciałem, kiedy doszło do eksplozji. To on przyjął na siebie największą siłę wybuchu. Zginął na oczach 7-latki. Jednak obrażenia dziewczynki były bardzo poważne. Przetransportowano ją do szpitala, gdzie lekarze z zapartym tchem walczyli o jej życie. Niestety, Alisa zmarła następnego dnia…

Sponsorowane

W mediach pojawił się informacja przekazana przez prokurator generalną Ukrainy, Irinę Wenediktową, że dziewczynka za trzy miesiące miała obchodzić swoje ósme urodziny.

7-letnia Alisa

Alisę możemy zobaczyć na zdjęciu z sesji zorganizowanej w szkole. Jest ubrana w ukraiński strój narodowy – białą wyszywaną w kwiaty koszulę, czerwoną spódniczkę, na której również widnieją kwiaty oraz wianek z kolorowymi wstążkami. 7-latka stoi na tle warzyw i owoców ustawionych na ziemi i na stole, na którym położono też wyszyty tradycyjnym haftem krzyżykowym bieżnik. Uśmiecha się. Dziś wiemy, że Alisy nie ma już wśród nas…

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maks Kurcz

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Dobre wieści z Ukrainy. Nie żyje kolejny ważny dowódca rosyjski!

      Rosyjska miss poddała się zabiegowi upiększającemu. Nieodwracalnie ją oszpecono