Mimo że ta tragedia nie wydarzyła się u nas, pokazuje ogrom problemów, z jakimi muszą mierzyć się mieszkańcy biednych krajów na świecie. W Kambodży niektóre z dzieci by dostać się do szkoły muszą podróżować promami. Ich stan techniczny często nie jest najlepszy, a maluchy w czasie przeprawy nie mają na sobie podstawowego zabezpieczenia, jakim są kamizelki ratunkowe. Jedna z wypraw zakończyła się tragedią. Niestabilna łódka z dziećmi wracającymi ze szkoły do domu przeprawiała się przez Mekong. Wtedy doszło do wypadku, w którym utonęło aż 14 uczniów.
Zatonął prom z uczniami na pokładzie
W Kambodży trwa obecnie sezon monsunowy. Dzieci z wyspy Chamroeun muszą przemieszczać się do szkoły promem. Podczas jednej z przepraw doszło do niespodziewanego wypadku. Na pokładzie znajdowało się aż 14 dzieci w wieku od 11 do 14 lat. Łódka zaczęła nabierać wody. Wszystkie dzieci i załoga statku znalazły się pod wodą. Niestety, większość uczniów nie przeżyła. Możliwe, że gdyby mieli na sobie kamizelki ratunkowe, bilans strat nie byłby taki okrutny.
Z informacji przekazanych przez lokalną policję wynika, że do wypadku doszło w czwartek, 13 października, około godziny 19:00, na rzece Mekong na południowy wschód od stolicy, Phnom Penh. Łódka znajdowała się zaledwie 50 metrów od brzegu, ale nie zdążyła do niego dobić. Po chwili zaczęła tonąć, gdy nabrała już odpowiednio dużo wody straciła równowagę i przewróciła się do góry dnem. W katastrofie zginęło aż 14 uczniów. Tylko dwójce udało się przeżyć, a także dwóm operatorom.
Żaden z uczniów nie miał na sobie kapoku
Wszyscy uczniowie pochodzili z wyspy Chamroeun położonej na rzece. W porze suchej ma ona niewiele wody lub nawet nie ma jej wcale. Dlatego wówczas dzieci na pieszo chodzą do szkoły. Z kolei w porze monsunowej rzeka zamienia się w rwący potok.
“Ten przypadek został spowodowany poprzez przeciążenie statku przez właściciela łodzi, niedbalstwo i brak kamizelek ratunkowych dla ochrony dzieci” — skomentował tragiczny wypadek Am Thou, komendant policji prowincji Chhoeun Sochet. Policjant dodał, że do katastrofy przyczynił się także podnoszący się poziom wody spowodowany ulewnymi deszczami.
“Zapadnie to na długo w pamięci. W historii okręgu Loeuk Dek dawno nie było takiej tragedii… Bardzo żałujemy. Taki incydent nie powinien był mieć miejsca” — dodał zastępca komendanta okręgowego policji Loeuk Dek, Dim Samrith
Ta tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. Właściciel łodzi odpwie przed sądem za to, co się stało.