We wtorek, 19 października Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga postawiła zarzuty Michałowi W., znanemu polskiemu piosenkarzowi. Dotyczą one doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości SKOK w Wołominie na kwotę aż 2,8 miliona zł.
Michał W. oskarżony
Okazuje się, że sprawa dotyczy nie tylko 49-latka. Zarzuty jak dotąd przedstawiono już ponad stu osobom. To rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prokurator Katarzyna Skrzeczkowska poinformowała Polską Agencję Prasową. Chodzi o postępowanie dotyczące przedkładania nierzetelnych, poświadczających nieprawdę i podrobionych dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek w SKOK w Wołominie.
Kolejną osobą, której Prokuratura przedstawiła zarzuty jest znany Polakom piosenkarz, Michał W. W jego przypadku zarzut dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie w kwocie 2 800 000 zł.
Aby otrzymać pożyczkę oskarżony miał przedłożyć nierzetelne pisemne oświadczenie dotyczące własnych dochodów, które zawyżył, a także podał nieprawdziwe dane dotyczące dochodów swojego poręczyciela, którym była jego ówczesna żona.
W związku z powyższym Michałowi W. w 2006 roku udzielono pożyczki na kwotę 2,8 miliona zł., której nie spłacił.
Jaka grozi mu kara?
Za zarzucany czyn mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Do sprawy odniósł się też sam zainteresowany:
Prawdą jest, że byłem klientem SKOK Wołomin, który udzielił mi 15 lat temu kredytu, a który spłacałem. Ze względu na utratę płynności finansowej pojawiły się opóźnienia w spłacie przedmiotowego kredytu, jak również innych zobowiązań.
Utrata płynności finansowej nie jest przestępstwem, a łączenie mnie z medialną sprawą nieprawidłowości w SKOK Wołomin, w mojej ocenie, służy nagłośnieniu sprawy i ubarwieniu jej na czerwono – poinformował Michał W.