Remont w bloku to zmora dla wielu osób. Nie tylko dla właścicieli mieszkania, ale i sąsiadów. Jednak ta rodzina rzetelnie się do niego przygotowała. Uprzedziła i poprosiła sąsiadów o cierpliwość.
Kiedy mieszka się w bloku czy wieżowcu często bywa tak, że gdy jeden z lokatorów mieszkania znajdującego się nieopodal kończy remont, drugi zaczyna. I tak w kółko. Niestety, ale każdy co jakiś czas chce unowocześnić mieszkanie, albo choćby je odświeżyć. Nie ma w tym nic dziwnego. Ale przyznacie sami, że hałas związany z tymi czynnościami czasem bywa męczący.
Remont w bloku
Każdy ma prawo wykonywać w swoim mieszkaniu remont. Jednak musi pilnować zachowania ciszy w wyznaczonej porze – ciszy nocnej. Przeważnie trwa ona od godziny 22 do 6 rano.
Na klatce jednego z bloków zawisło ogłoszenie, które z resztą bardzo często pojawia się tuż przed remontem.
Drodzy sąsiedzi. W związku z pracami remontowymi bardzo przepraszamy za utrudnienia i hałasy. Liczymy na wyrozumiałość
Odpowiedź na ogłoszenie
Rodzina z pewnością nie spodziewała się, że ktoś z lokatorów klatki odpowie na informację. Co więcej, jeszcze da do zrozumienia, że liczy na rekompensatę.
Nic nam hałas nie przeszkadza, ale po zakończonych pracach liczymy na wspólnego grilla na kamieniu przed klatką. Dla wszystkich sąsiadów z klatki – ktoś napisał
Po niedługim czasie na klatce pojawiła się jeszcze trzecia kartka. Inni mieszkańcy potwierdzili, że owszem są wyrozumiali, ale też z chęcią pojawią się na grillu.
Jak widać nadal można spotkać empatycznych ludzi, którzy z wyrozumiałością i humorem podchodzą do wielu spraw. A u was, jak wygląda sytuacja z sąsiadami? Też możecie na nich liczyć?
Idzie, idzie