w

Sąsiadka o 4 rano jęczy, krzyczy i wzdycha. Nie wytrzymał, wrzucił jej liścik

Lubicie swoich sąsiadów? Nie da się ukryć, że warto mieć za ścianą kogoś życzliwego, czy gotowego do pomocy. W razie gdy zabraknie nam akurat soli, albo w mieszkaniu będzie wyciek wody, dobrze jest mieć się do kogo zwrócić o pomoc.

Sponsorowane

Ale nie zawsze trafiamy na tych miłych, spokojnych i porządnych. Czasem zdarzają się ci z tej drugiej grupy. A jak powszechnie wiadomo, niesforny sąsiad potrafi uprzykrzyć życie i to na wiele sposobów. Codzienna impreza i dudniąca do wczesnych godzin porannych muzyka za ścianą, śmieci zbierane na balkonie zamiast wyrzucane do głównego śmietnika, albo fani balkonowego grilla. W tych przypadkach często wystarczy rozmowa, by rozwiązać sytuację.

Głośne uniesienia za ścianą

A co jeśli sąsiad lubi głośne i długie igraszki miłosne? Cienkie ściany w blokach zmuszają nas do bycia uczestnikami całej tej sytuacji. Niektórzy są tak zawstydzeniu, że trudno im zwrócić uwagę osobie mieszkającej za ścianą i nie ma się co dziwić.

W naszym bloku mieszkają same osoby z małymi dziećmi. Niestety, wśród sąsiadów znaleźli się amatorzy nocnych zbliżeń. Seks o czwartej w nocy – ona wyje, płacze, krzyczy, wali głową w ścianę, potem przenoszą się do wanny i kontynuują zabawę. Sytuacja byłaby całkiem zabawna, gdyby nie to, że rano wszyscy musimy wstać do pracy. Zaczęliśmy się więc z innymi sąsiadami zastanawiać, co z tym fantem zrobić – powiedział w rozmowie z WP Kobieta Mariusz

Sponsorowane
Pickpik

Sąsiedzi wspólnie się zmówili i wydelegowali śmiałka, do rozmowy z kochankami. Czy przyniosła jakiś efekt? Niestety nie. Sytuacja uspokoiła się zaledwie na chwilę. Po kilku tygodniach problem powrócił i to ze zdwojoną siłą. Wówczas lokatorzy wpadli na kolejny pomysł. Jurnym współmieszkańcom wrzucili dyskretnie liścik z prośbą o przestrzeganie ciszy nocnej. Ta metoda również zawiodła. Ale to też ich nie zniechęciło do szukania rozwiązania:

Gdy zaczynają się odgłosy orgii, te osoby, które zostały obudzone, zaczynają im kibicować. Biją brawo i wiwatują, wtedy hałasy cichną. Wydaje nam się, że to ich rozprasza i dają sobie spokój

Maxpixel

Częsty problem

Jak się okazuje, na forach internetowych, czy to na grupach na Facebooku dużych osiedli mieszkaniowych, ludzie wymieniają się własnymi patentami, jak np.: nagrywanie kochanków i odtwarzanie intymnych odgłosów w ciągu dnia, włączanie głośnego niemieckiego porno, walenie w rury.

Gdy nie pomagają już prośby, czasem trzeba sięgnąć po groźby. Pani Małgosia mieszka w starym budownictwie. Jak wyznaje, kocha głośny seks. Ale od jakiegoś czasu musi cenzurować swoje miłosne uniesienia, ponieważ sąsiedzi dali jej do zrozumienia, że im przeszkadza i mają już tego dość.

Uwielbiam krzyczeć podczas orgazmu. Sąsiedzi najpierw pukali wymownie w ścianę, potem kilka razy pojawili się osobiście z prośbą o spokojniejsze zachowanie. Którejś nocy jednak znowu przesadziłam. Pojawiła się policja i wlepiła nam pouczenie. Ustaliłam z narzeczonym, że będziemy się kochać w ciągu dnia, a raz w tygodniu pójdziemy do hotelu na noc namiętności. Zależy nam na tym mieszkaniu i na dobrych kontaktach z sąsiadami, ale seks uwielbiamy i nie zamierzamy z niego rezygnować

Sponsorowane
Pickpik

Każdy ma prawo reagować na swój własny sposób. O sytuacji głośnego seksu za ścianą wypowiedział się też policjant:

Ja takie sytuacje nazywam nadmierną ekspresją podczas konsumpcji związku. Można je traktować jako zakłócenie ciszy nocnej. I na tej podstawie najczęściej wlepia się mandaty. Ja bym jednak podszedł do sprawy zdroworozsądkowo i indywidualnie. Decybele, które pojawiają się podczas współżycia nie są umyślne – to element fizjologii. Tak nas stworzyła natura, że w czasie zbliżenia bywamy głośni – powiedział w rozmowie z WP podkomisarz Robert Koniuszy, rzecznik Komendanta Rejonowej Policji Warszawa II

Okazuje się, że zdarzają się również pozytywne reakcje na miłosne igraszki. Sąsiedzi nie zawsze są poirytowani. Czasem bywają wręcz zazdrośni, albo podekscytowani.

Mieszkałam z moim chłopakiem przez ścianę z inną młodą parą. Szybko się polubiliśmy i często rozmawialiśmy na klatce schodowej. Spotykałam się z Patrykiem kilka miesięcy, a nasz związek był bardzo namiętny. Kochaliśmy się o każdej porze dnia i nocy. Zdarzały nam się miłosne maratony, całymi dniami i nocami nie wychodziliśmy wtedy z łóżek. Nie ukrywam, że jestem dość głośna podczas zbliżenia, bywa, że muszę się hamować. Na szczęście w naszym bloku mieszkali głównie starsi ludzie, którzy nie zwracali uwagi na hałasy. Któregoś poranka, po upojnej nocy, poszłam po zakupy do osiedlowego sklepu i wpadłam na znajomą, młodą sąsiadkę. Na początku była zakłopotana, ale widząc moją otwartość, przeszła do rzeczy. Zapytała, co takiego robimy z Patrykiem, że tak głośno krzyczę, myślała, że mamy jakiś magiczny patent na seks. Poradziłam jej, żeby następnym razem się nie hamowała i też spróbowała trochę pokrzyczeć. Następnej nocy też obudziły nas hałasy – śmieje się pani Kasia

Pixnio

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Wojciech Bartman

2 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Samochody dosłownie pływały po ulicach! W metrze woda sięgała aż do szyi

    Sanepid pilnie poszukuje pasażerów tego pociągu! Jechałeś nim? Zgłoś się!