Przez dziewięć długich miesięcy oczekujemy przyjścia na świat dziecka. w tym czasie często zastanawiamy się, jak będzie wyglądać nasza pociecha. Czy odziedziczy kolor włosów po mamie, czy może po tacie. Jakie będą jej oczy? Jednak gdy maleństwo się rodzi, niezależnie od tego, jak wygląda, dla każdego rodzica jest najpiękniejsze na świecie.
Ta mama stanowi chyba wyjątek
Filmik zamieszczony przez jedną z mam budzi trochę kontrowersji. Kobieta na samym początku pokazała siebie w ostatnich dniach ciąży. Do tego dodała podpis: “To ja, kiedy wyobrażałam sobie, jak piękne będzie moje nowo narodzone dziecko”. Następnie widzimy dwa zdjęcia maluszka. Mama wyznała, że według niej wygląda, jak 65-letni wujek Mike. Do opisania swojej pociechy użyła też #brzydkiedzieci.
Wideo obejrzało prawie 200 tysięcy osób, a internauci pękają ze śmiechu. W komentarzach, których liczba sięga prawie 300, można znaleźć porównania do głównego bohatera filmu Ciekawy przypadek Benjamina Buttona.
Według innych noworodek przypomina Gordona Ramsay’a z Hell’s Kitchen. Jeszcze innym kojarzy się po prostu ze starszymi członkami rodziny. Trudno nie zgodzić się z faktem, że użytkowniczka @rttchelsea ma duży dystans do siebie i do swoich bliskich. Właśnie to spodobało się jej fanom. A to, że maluszek wygląda tak teraz, nie znaczy, że taki już zostanie. Z każdym kolejnym tygodniem jego wygląd będzie się zmieniał.
Zdjęcia dzieci w mediach społecznościowych
W ostatnim czasie pokazywanie zdjęć “brzydkich dzieci” stało się na Tik Toku nowym trendem. Robi to coraz większa liczba rodziców. Ale warto zwrócić uwagę, że nie wszystkim się to podoba. W końcu dzieci też mają prawo do prywatności, dlaczego to rodzice decydują teraz o tym, żeby je publicznie pokazywać? Może w przyszłości będą mieć problemy z powodu krążących w sieci zdjęć z dzieciństwa. Zadajmy sobie sami pytanie, czy chcielibyśmy, aby rozpowszechniano nasz wizerunek bez zgody?
Jeszcze gorszy jest fakt, że rodzice publikują naprawdę kompromitujące zdjęcia swoich dzieci. W dodatku nie widzą w tym nic złego… Kilkulatki ubrudzone kupą, czy nagie biegające po domu to już standard.