w , , ,

Cena za piwo nad polskim morzem przyprawia o zawrót głowy! Internauci myślą, że to żart!

Sezon wakacyjny uważamy za rozpoczęty! Słoneczna pogoda zachęca do wyjazdów, a naszym głównym celem są turystyczne miejscowości. Tego lata ceny w punktach gastronomicznych przyprawiają o zawrót głowy, rachunek za obiad może okazać się znacznie wyższy niż zakładaliśmy!

PeterKaayvanger/pixabay

Cena za dwa piwa powala z nóg

Jeden z użytkowników Twittera wrzucił zdjęcie paragonu za piwo, które kupił nad polskim morzem. Nie spodziewał się, że wydatek będzie taki duży – 40 złotych za dwa piwa?!

Sponsorowane
Sponsorowane

Rachunek wzbudził ogromne zdziwienie wśród internautów, część zaczęła podważać jego autentyczność.

W Gdyni (nad morzem) kraftowe piwo 0,5 litra z kija 13-15 zł. Przemysłowe to koszt 10-13 zł. Mogą być lekkie odchyły. Ale na pewno nie 20. 

Nie oszukuj i nie pisz bzdur. To nie jest prawdziwy paragon! 

To gdzie on pił to piwo? W Waldorf Astoria???

Głos zabrały osoby, które bronią lokalu i uważają, że skoro cena jest podana w menu, to klient nie powinien mieć pretensji, bo z góry zna cenę.

“Picie piwa 20 zł za butelkę nie jest przymusowe” – zwraca uwagę jeden z komentujących.

Czytając komentarze można stwierdzić, że nie dla każdego ta cena jest wygórowana.

“Żadna nowość, ja w restauracji za szklankę piwa płacę 17 zł. Niech kolega się napije pod Biedrą prosto z gwinta” – sugeruje jedna z internautek.

Sponsorowane

spooky_kid/pixabay

Między komentarzami możemy znaleźć wpis, który jasno tłumaczy, dlaczego ceny są takie wysokie i kto napędza cały biznes.

Wszystko jest tyle warte, ile ludzie są w stanie za to zapłacić. Kupujący uznał, że 40 zł jest dla niego warte mniej niż dwa piwa. Sprzedający uznał odwrotnie (nie dziwie się), dlatego doszło do transakcji. Koniec historii. PS. Dla mnie 40 zł warte jest więcej niż dwa piwa.

Jeden z właścicieli lokalu gastronomicznego postanowił wyjaśnić z czego biorą się takie ceny.

Ludzie, którzy narzekają na wysokie ceny, nie mają pojęcia o tym, jak działają restauracje. Ja muszę nie tylko kupić produkty, ale również opłacić lokal, ZUS, dać pracownikom pensje i jeszcze utrzymać swoją rodzinę. Nie możemy serwować posiłków za zwrot kosztów – czytamy wypowiedź jednego z nadmorskich restauratorów na łamach wp.pl.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Polka w amerykańskim “Mam Talent”! Jurorzy nie wiedzieli, co powiedzieć!

      Tragedia w Kocku. Ojciec przejechał po swoim 2-letnim synku