w ,

Anna Wendzikowska wyznała prawdę na temat stacji TVN. “Zostałam zrobiona w ch*ja”

Anna Wendzikowska krytykuje stację TVN, dla której pracowała przez lata. Opowiedziała o różnych nieprzyjemnościach, które spotkały ją przez ten czas, szczególnie o tym, co działo się na planie “Ugotowanych”. Według opinii dziennikarki produkcja zachowała się po prostu skandalicznie.

Sponsorowane

Anna Wendzikowska krytykuje TVN

Wendzikowską kojarzyć możecie przede wszystkim z programu “Dzień Dobry TVN”. Przeprowadzała tam liczne wywiady ze znanymi osobami z całego świata. W ostatnim czasie opowiedziała na temat współpracy ze stacją bardzo wiele. Mówiła o przemocy, o mobbingu, a także o poniżaniu. To i wiele innych zachowań doprowadziło ją finalnie do myśli samobójczych. Niestety, okazuje się, że opinia dziennikarki wcale nie jest jedyna. Otóż podobne zdanie ma Monika Richardson czy Sebastian Wątroba… TVN chcąc wyjść obronną ręką wydała oświadczenie.

Instagram

Ania nie przebiera w słowach opisując, co działo się na planie “Ugotowanych”. Jak sama mówi “zostałam zrobiona w ch**a”. Jedna z internautek wypomniała dziennikarce jej nieudany udział w tym właśnie programie. 41-latka postanowiła w końcu wyjaśnić, jak to było naprawdę, nie szczędząc przy tym krytyki.

Sponsorowane

A to pozwolę sobie skomentować. Zaproszono mnie do programu “Ugotowani” i tam ugotowano… Nigdy tego nie skomentowałam, ale chyba już czas. Bo za długo milczałam i już nie chcę. Program realizowany jest w formule, że niby kamera podgląda, mikroporty są starannie ukryte pod ubraniem, na wszelki wypadek dwa, gdyby jeden wysiadł. Jedzenie w piekarniku, reżyser woła: “stop, nie słychać cię, trzeba poprawić dźwięk” (…) Idziemy do innego pokoju, trwa to 10-15 minut, bo trzeba zdjąć sukienkę, poprzyklejać kable jeszcze raz na taśmy. Wracamy, jedzenie przypalone. Nie byłam w tamtym czasie ani spokojna, ani cierpliwa. Wkurzyłam się. Nie na jedzenie, ale na ekipę, która zamiast zatrzymać kamery i coś na to poradzić, bo przecież to była ich wina, kręciła dalej, jakby nigdy nic się nie stało…

Instagram

Powiedziała swoje zdanie

Aktorka postanowiła wyrazić swoją opinię w rozmowie z producentem programu “Ugotowani”. Miała jednak zostać bardzo nieprzyjemnie potraktowana. Co więcej, po emisji odcinka na dziennikarkę spłynęła masa krytyki i hejtu, a także wiele nieprzyjemnych żartów.

Przeżyłam to bardzo. Najbardziej telefon do producentki… Mówię do niej: jak mogliście mi to zrobić? To jest totalnie nie w porządku. Usłyszałam kpiącą odpowiedź: “Ania, pracujesz w TV. Powinnaś wiedzieć, jakimi prawami rządzi się reality-show”. Nic z tym nie zrobiłam… Ale uważam, że to jedna z okrutniejszych rzeczy, jakie mnie spotkały. Bo minęło 10 lat, a ja ciągle czytam, że “prawdziwą twarz pokazałam w “Ugotowanych””… Otóż nie, moi drodzy, zostałam zrobiona w chu*a

Szczery post

Jednak najbardziej porusza wpis, który Ania kilka dni temu zamieściła na Instagramie. Opowiedziała w nim, co tak naprawdę spotkało ją w pracy w stacji TVN. Jej słowa otwierają oczy na to, jak ludzie traktowani są w miejscu pracy, jakim jest nie tylko telewizja, ale i wiele innych…

Instagram
Sponsorowane
Instagram
Instagram

Pod wpisem dziennikarki pojawił się komentarz ze strony stacji TVN:

Instagram

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Iza Sucha

18 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Karina z “Chłopaków do wzięcia” postawiła na sporą zmianę. Już tak nie wygląda

    Dramatyczny stan zdrowia żony Wojciecha Szczęsnego. Nowotwór to zaledwie początek…