Już niedługo, bo 26 listopada będziemy mogli obejrzeć w kinach film, który może wywołać skandal. W ostatnim czasie jest o nim wyjątkowo głośno. Choćby ze względu na burzliwe życie jego producentów. O jakim filmie mowa? Oczywiście chodzi o “Dziewczyny z Dubaju”.
“Dziewczyny z Dubaju”
O czym opowiada film? Na stronie Filmweb możemy znaleść podstawowe informacje na ten tema.
Emi to młoda ambitna dziewczyna, która od lat marzy o wielkim świecie. Gdy tylko nadarza się okazja, bez wahania wskakuje w jego tryby, stając się ekskluzywną damą do towarzystwa. Wkrótce to ona na zaproszenie arabskich szejków zaczyna werbować polskie miss, celebrytki, gwiazdy ekranu i modelki. Jednak ten niedostępny, opływający w luksusy świat już niedługo pokaże swoją mroczną stronę… Oparte na prawdziwych wydarzeniach “Dziewczyny z Dubaju” zdemaskują hipokryzję polskiego show biznesu i ujawnią całą prawdę na temat tzw. “afery dubajskiej”
W filmie nie zabraknie znanych polskich aktorów. Wśród nich znajdziemy: Paulinę Gałązkę, Katarzynę Figurę, Jacka Englerta, Olgę Kalicką, Józefa Pawłowskiego, czy Annę Karczmarczyk.
Wywiad z producentką
Ostatnio Doda – jedna z producentek filmu – drugim producentem jest jej były partner i mąż, Emil Stępień – udzieliła wywiadu dla serwisu pomponik. Została zapytana między innymi o zarobki, na jakie mogą liczyć dziewczyny arabskich szejków. Okazuje się, że sumy robią wrażenie. Jednak są uzależnione od pewnych czynników, jak chociażby od tego, w ilu językach obcych potrafi porozumieć się escort girl.
Jeżeli mówimy o luksusowej escordzie, czyli takiej, która włada minimum dwoma językami, to za weekend, parę dni (…) wracały z 20 tys. dolarów w kieszeni.
Sponsorowane
Ale to zaledwie dolna granica stawek oferowanych przez szejków. W dalszej części wywiadu Doda zdradziła:
Myślę, że jeśli jest pracowity weekend i dochodzą tipy to w ciągu trzech, czterech dni na luzie zarobią 70 tys. zł.