w

Gwałty i samobójstwa w rezydencji Playboya. Na jaw wyszły przerażające fakty

Hugh Hefner to założyciel, wydawca oraz dziennikarz jednego z najpopularniejszych magazynów przeznaczonych dla mężczyzn – Playboya. O tym, jak wyglądało życie w rezydencji Heffa, opowiadają byłe partnerki i dziewczyny związane z Playboyem.

Sponsorowane

Przemoc i narkotyki

Życie z Hefnerem przypominało życie w sekcie. Mieliśmy “Playmates”, które popełniały samobójstwa, które przedawkowywały. Może gdybym opisała to wcześniej, to by się skończyło? – opowiada Miki Garcia, była gwiazda rozkładówki.

Hef chciał zapłacić za moje milczenie. Bałam się go, był wszechmocny i wszystko mogło się wydarzyć. Miałam ochroniarza. To był tego typu strach – dodaje po chwili.

Instagram

Według zeznań kobiet związanych z Heffem, życie ze słynnym wydawcą było naznaczone narkotykami, przemocą i wykorzystywaniem kobiet. W słynnym dokumencie – „sekrety Playboya” jedna z dziewczyn opowiada:

Sponsorowane

Hef udawał, że nie był zamieszany w żadne twarde narkotyki, ale to było tylko kłamstwo… Quaalude (Metakwalon) brało się przed seksem, ale tylko połowę. Jeśli wzięło się dwie takie tabletki, “zgon” gotowy. Mężczyźni, którzy przychodzili, wiedzieli o tym – że mogą sprawić, iż dziewczyny zrobią wszystko, co tylko zechcą, jeśli dadzą im Quaalude.

Narkotyk który działał w sposób zbliżony do barbituranów, nazywany był w rezydencji rozwieraczem nóg. Dziewczyny były też zmuszane do przemycania narkotyków do rezydencji.

Instagram

Każdy wykonywał swoją pracę, wszyscy musieliśmy robić dokładnie to, co chciał, i robiliśmy to niczym marionetki. Jeśli dał ci jakieś zajęcie, to był prawie zaszczyt… To szalone, ale poczułam się, jakbym była dla niego ważna. Wysyłał mnie po narkotyki jak po litr mleka – opowiada jedna z dziewczyn.

Jej zeznania potwierdza też była asystentka Heffa – Lisa Loving Barrett – „Tych recept było wiele, na różne nazwiska. Moje, Sondry, Hefnera… Umożliwiało to pójście do apteki kilkakrotnie. Wszystkie fiolki trafiały do osobistej szuflady Hugh w jego sypialni. Miał taką, do której nikt poza nim nie miał dostępu”.

Król i jego dwór

Zdarzało się, że po przedawkowaniu narkotyków niektóre dziewczyny umierały. Tak stało się w przypadku Adrienne Pollack. Nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za ten czyn. Kobiety, które chciały poskarżyć się policji, były zastraszane.

Przez te 10 lat, które przepracowałam, widziałam nawet 50 kobiet, które chciały mówić o przemocy, w tym tej seksualnej – uciszano. To było bardzo ważne dla Hefnera, by prawda nie wyszła na jaw i policja się od niego odczepiła – opowiada Masten.

Sponsorowane
Instagram

Z kolei Suzanne Charneski opowiada o gwałtach i faktycznym więzieniu kobiet.

Grupa “Króliczków” ulokowanych w New Jersey była narkotyzowana i gwałcona, a także nagrywana. Trzymano je w zamknięciu przez kilka dni. Usłyszały, że jeśli komuś powiedzą, taśmy ujrzą światło dzienne i będą skończone.

Sam twórca Playboya żył jak król w otoczeniu pięknych kobiet, które nieustannie krzywdził. Jak zeznaje jego były kamerdyner, Stefan Tetenbaum.

Hugh Hefner żył w swoim własnym świecie. Myślał, że jest królem, cesarzem. Byliśmy tylko sługami. Wszyscy inni byli nikim. (…) Jego prezerwatywy były ułożone w określonym miejscu w zagłówku. Wymyślił 150 zasad. Musieliśmy ich dokładnie przestrzegać. Powiedziano nam: “Nie możesz rozmawiać z dziewczynami, nie jesteś ich przyjacielem. Nie pracujesz dla dziewczyn, pracujesz dla pana Hefnera”.

W zakamarkach rezydencji dochodziło do regularnego wykorzystywania dziewcząt.

Widziałam, jak niektóre z tych dziewczyn robią rzeczy, o których nie miałam pojęcia. Widziałam je nagie, na czworakach i pod wpływem narkotyków, otoczone przez mężczyzn. I to naprawdę mnie przestraszyło. Mężczyźni się śmiali i pamiętam, jak myślałam, że nie chcę być taka jak one, bo przypominały zwierzęta. Nie chodziło o upodmiotowienie kobiet, to było ich łamanie – opowiada jedna z nich.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Darek Kud

Student, pasjonat fotografii i mieszkaniec Rzeszowa od kiedy pamięta ;) Interesuje się życiem miasta a szczególnie jego rozwojem i inwestycjami.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Krzysztof Glanc podał datę wybuchu III wojny światowej. “Krwawa data, huknie…”

      Leciała klasą biznes do Londynu. Przeżyła piekło, gdy inni pasażerowie spali