Diana Mołek
17-latka została zatrzymana przez policję z Łęczycy pod zarzutem morderstwa dziecka, które urodziła w zeszłą niedzielę. Noworodka znaleziono na podwórku obok domu nastolatki.
W ostatnią niedzielę łęczycki szpital poinformował lokalną policję, że w ich placówce pojawiła się 17-latka, która prawdopodobnie przed kilkoma godzinami urodziła dziecko. Dziewczyna zaprzeczała, twierdząc, że poroniła a płód został w łazience.
Znaleziono ciało dziecka
Funkcjonariusze natychmiast przeprowadzili oględziny domu, w którym nastolatka mieszka wraz ze swoim ojcem. Zabezpieczono plastikową torbę, w której znajdowały się zakrwawione ręczniki i łożysko, które prawdopodobnie zostały schowane za pralką.
Wszystko wskazywało na to, że do poronienia nie doszło. Gdy policjanci zaczęli przeszukiwać okolicę domu, znaleźli ciało noworodka, który był porzucony niedaleko budynków gospodarczych przy domu. Chłopiec nie dawał oznak życia…
Prokuratur wraz z biegłym z zakresu medycyny sądowej przeprowadził oględziny zwłok dziecka. Ustalono, że chłopiec pochodzi z 8-go lub 9-go miesiąca ciąży. To co było niepokojące, to rana na główce dziecka, którą zauważyła biegła.
Wczoraj w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Na jej podstawie ustalono, że dziecko urodziło się żywe, a przyczyną śmierci miało być uderzenie tępym przedmiotem w główkę dziecka.
Podejrzenie zabójstwa
Dziewczyna została zatrzymana. Zebrane dotychczas dowody dają podstawę do przyjęcia, że najprawdopodobniej ukrywała ciążę przed wszystkimi. Także przed ojcem z którym, mieszkała i swoim o 7 lat starszym chłopakiem. W czasie ciąży nie korzystała z pomocy lekarskiej. Jeśli usłyszy zarzut zabójstwa będzie jej groziła kara do 25 lat pozbawienia wolności
– powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Na potrzeby śledztwa zabezpieczono telefony komórkowe i laptop nastolatki. Urządzenia poddane zostały szczegółowej analizie.
News i bądź zawsze na bieżąco!
