w

Znaleziono ciało kobiety i szczątki psa. To może być zaginiona Aleksandra lub Oliwia

Przełom w sprawie poszukiwań zaginionej pani Aleksandry i jej nastoletniej córki Oliwii? Policja potwierdziła właśnie nieoficjalne ustalenia dziennikarza RMF FM, Marcina Bucza, o tym, że w pobliżu Romanowa znaleziono zwłoki. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ciało należy do jednej z zaginionych kobiet. Na miejscu znaleziono także szczątki psa. Trwa ustalanie tożsamości.

Sponsorowane

Znaleziono ciało…

Śląska policja nie chce zdradzać na ten moment zbyt wielu informacji. Potwierdzono, że podczas poszukiwań zaginionych ponad tydzień temu, 45-latki i 15-latki z Częstochowy, znaleziono ciało. Na razie nie wiadomo czy należało do matki czy do córki.

Zwłoki były zakopane na głębokości kilkudziesięciu centymetrów, w lesie w pobliżu Romanowa – poinformowała policja w mediach społecznościowych.

Na miejscu trwają czynności służbowe. Wszystko to dzieje się na obszarze, gdzie od rana przeszło 120 mundurowych poszukiwało zaginionych 10 lutego matki i córki. Miejscowość Romanów jest oddalona od Częstochowy o kilkanaście kilometrów.

Sponsorowane

Facebook

To las tuż przy trasie nr 91. Z drogi głównej zjeżdża się w polną i dalej trzeba jechać po piachu i glinie w głąb lasu. Teraz nie sposób tam dojechać, bo na tej drodze stoją już policyjne radiowozy z włączonymi sygnałami świetlnymi. Są również samochody straży pożarnej – informuje dziennikarz RMF FM, Marcin Buczek

Według doniesień RMF FM poza ciałem ludzkim na miejscu znaleziono również szczątki psa. Przypomnimy tylko, że 10 lutego najpierw doszło do zaginięcia matki, pani Aleksandry. Kobieta ostatni raz widziana była na ogródkach działkowych. Zaniepokojona córka, 15-letnia Oliwia zadzwoniła do babci z zapytaniem, czy wie, gdzie jest mama. Po kilku godzinach nie było kontaktu również z nastolatką. Babcia udała się do mieszkania zaginionych. Nie zabrano z niego ani ubrań, ani pieniędzy, ani dokumentów czy telefonów. Jednak nie było w nim psa Oliwki, rasy shih tzu.

Facebook

Aresztowanie Krzysztofa R.

W minioną środę 52-latek usłyszał zarzut uprowadzenia a także podwójnego zabójstwa. Mężczyzna przebywa w areszcie. Nie przyznaje się do winy oraz nie chce składać wyjaśnień. Wiadomo, że kiedyś był przyjacielem zaginionych. Miał działkę w tym samym kompleksie, co pani Aleksandra. Często pomagał jej w drobnych pracach remontowych czy naprawczych. Jednak w zeszłym roku kobieta zerwała z nim kontakt.

Facebook

Sponsorowane
Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Przerażające słowa Billa Gatesa. Mowa o kolejnej pandemii

      Dwa groźne niże nadciągają nad Polskę! Antonia i Bibi spowodują spustoszenie!