Żaden rodzic nie chce, aby jego dziecko doświadczyło takiej tragedii jak ta. Sarah Sands dowiedziała się, że jej dzieci zostały skrzywdzone przez znajomego rodziny, u którego kobieta czasem sprzątała i gotowała. Mężczyzna był pedofilem. Sarah w napływie emocji postanowiła sama wymierzyć sprawiedliwość. Jak przyznała, nie okazywał on „żadnych wyrzutów sumienia ani strachu”. Kobieta straciła kontrolę i zaczęła go dźgać. Wbiła w niego nóż osiem razy.
77-letni Michael Pleasted wykrył lukę w systemie prawnym. Dzięki zmianie nazwiska przestał figurować w rejestrze przestępców seksualnych. Był to rok 2014. Zamieszkał wówczas w bloku na osiedlu we wschodnim Londynie. To miejsce okazało się kolejną bazą, z której szukał swoich nieletnich ofiar – okazali się nimi synowie 39-latki.
Chwile przed tragedią
Kamera monitoringu znajdująca się w bloku pedofila uchwyciła, jak Sarah wchodzi do windy, a następnie zmierza do mieszkania 77-latka. Trzymała w ręce nóż. Twierdzi, że wcale nie zamierzała go skrzywdzić, a tym bardziej skrzywdzić. Jednak działała pod wpływem silnych emocji. Sprawy przybrały dramatyczny obrót, gdy mężczyzna oskarżył jej dzieci o kłamstwo, następnie próbował wyrwać jej nóż.
