Młody turysta zginął w Grecji od uderzenia śmigłem helikoptera. Został pozbawiony głowy po wyjściu z maszyny, kiedy robił sobie selfie. 22-latek był na wakacjach z rodziną i przyjaciółmi. Greckie służby badają teraz dokładne przyczyny tragedii.
Tragedia na lotnisku
To miały być wspaniałe wakacje i cudowne zdjęcie. Młody student z Wielkiej Brytanii podróżował po Grecji w towarzystwie rodziny i przyjaciół. W poniedziałkowy wieczór był na krótkiej wycieczce na wyspie Mykonos. Wracał z niej śmigłowcem, który wylądował w Atenach, na lotnisku w Spacie. To on jako pierwszy wysiadł z maszyny – niestety, śmigło było wówczas nadal w ruchu. Grecki policjant, cytowany przez portal “The Mirror” wyjaśnia: “Kiedy wysiadał, wirnik helikoptera był nadal w ruchu. Łopatki wirnika powinny być nieruchome, gdy młody człowiek opuszczał śmigłowiec”. 22-latek nie był świadom, że śmigło nadal się kręci. Jak podają greckie media, trzymał w ręce telefon i robił sobie selfie. Kiedy się cofnął, został uderzony w głowę przez wirnik ogonowy. Starszy funkcjonariusz policji w rozmowie z “The Times” podsumował: “Nie było szans, żeby przeżył. Jego śmierć była natychmiastowa”.
Sprawą zajmie się prokuratura
Greckie służby badają przyczyny tragedii. Trzy osoby zostały aresztowane – w tym pilot helikoptera, któremu postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Grecki policjant – cytowany przez portal “The Mirror” poinformował, że śledztwo już się zakończyło, a akta sprawy zostały przekazane do prokuratury.
final destination
No już kurwa mógł zrobić ten jeden krok więcej 😅
Stracili głowę do zdjęć
No debil i tyle