Nie milkną echa po głośnej sytuacji, która miała miejsce w Mielnie. W biały dzień naga para dobierała się do siebie, nie zważając na innych plażowiczów i obecność dzieci. W końcu jeden ze świadków posunął się do rękoczynów, by rozdzielić kochanków. Pojawił się komentarz ze strony policji.
Umizgi na plaży
Ta dość skandaliczna i kontrowersyjna sytuacja miała miejsce już kilka dni temu. Do sieci trafił filmik, na którym to jednoznacznie widać dwójkę ludzi, która oddaje się uniesieniom miłosnym na publicznej plaży w Mielnie, niedaleko promenady. Niektórzy plażowicze zwracali parze uwagę. Jedna z kobiet oblała nawet mężczyznę wodą, w celu ocucenia go. Nic nie przynosiło rezultatu. Wydawało się, że mężczyzna jest odurzony. Nie wiadomo czy alkoholem, czy też innymi środkami.
Wtedy do akcji wkroczył plażowicz w neonowej koszulce. Podszedł do kochanków i przedmiotem trzymanym w ręce (najprawdopodobniej klapkiem) wymierzył mężczyźnie kilka ciosów. Skompromitowany i pozbawiony spodni oraz majtek bohater zdarzenia zaczął się podnosić i uciekać. Po przewróceniu się udało mu się wstać i zmierzył w stronę wyjścia z plaży.
Policja zainteresowała się sprawą
Funkcjonariusze namierzyli i ukarali mandatem mężczyznę, uczestniczącego w stosunku na plaży. Nie było to trudne, ponieważ na nagraniu wyraźnie widać jego twarz. Wciąż jednak poszukują plażowicza w neonowej koszulce, który na własną rękę postanowił wymierzyć sprawiedliwość.
Portal Super express porozmawiał o tym z kom. Moniką Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Ta przyznała, że sprawca całego zamieszania może złożyć zawiadomienie w sprawie agresywnego zachowania turysty.
Jeśli mężczyzna w niebieskiej koszulce uzna, że w wyniku działania tegoż mężczyzny został pokrzywdzony, ma prawo złożyć zawiadomienie – przyznała kom. Monika Kosiec

Działał w celu przywrócenia ładu i porządku. Jeszcze nagroda od Komendanta (np. pamiątkowy zegarek) się należy. A temu ruchaczowi to sprawę karną (prezentowanie treści pornograficznych małoletnim) a nie mandat.