Jeszcze w czwartek, w w wojskowym instytucie badawczym, rosyjskiego ministerstwa obrony w Twerze, oddalone o około 160 km na północ od Moskwy, wybuchł ogromny pożar. Wiadomo, że instytut podlega wojskom obrony powietrzno-kosmicznej. Są ranni i ofiary śmiertelne. Wczoraj wieczorem była mowa o siedmiu zmarłych.
Pożar w rosyjskim wojskowym instytucie badawczym
Do wybuchu pożaru doszło w jednym z pomieszczeń w czwartek przed południem. O wszystkim poinformował niezależny portal Meduza. Cytował nawet świadków, którzy relacjonowali, że z powodu gęstego, gryzącego dymu ludzie dosłownie wyskakiwali z okien. Nie widzieli innej drogi ucieczki. Mniej więcej 30 osób zostało wyprowadzonych z budynku. Wśród poszkodowanych są ci, którzy wyskakiwali z okien.
W budynku doszło do zawalenia się dachu. Agencja TASS dowiedziała się, że powierzchnia pożaru wzrosła z 1 tys. do 1,5 tys. metrów.
Podejmowane są wszelkie środki, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia – podało źródło. Trwa akcja ratownicza.
W pożarze zginęło 7 osób
Straty są olbrzymie i to nie tylko te materialne. Zginęło aż siedem osób, a spośród 30 ocalałych, jest wielu rannych, którzy są hospitalizowani.
Cztery trafiły na oddział oparzeń, a trzy są na oddziale intensywnej terapii. Ich stan jest ciężki – powiedział pracownik Regionalnego Szpitala Klinicznego w Twerze.
Póki co przeprowadzono wstępne oględziny. Podaje się, że przyczyną pożaru najprawdopodobniej była awaria sieci energetycznej. Nieoficjalnie wiadomo, że w twerskim instytucie opracowywano między innymi pociski Iskander.