Nowe informacje w sprawie tragedii, która wydarzyła się w miniony weekend w Pułtusku. To rozszerzone samobójstwo. Matka wraz z 5-letnią Gabrysią o godzinie 4:00 rano w sobotę weszła na most Świętojański. Następnie razem z córeczką skoczyła do rzeki. W tym czasie w domu rodzinnym spokojnie spał niczego nieświadomy mąż 39-latki i dwie starsze córki. Dlaczego doszło do takiej tragedii? Dlaczego zginęło bezbronne dziecko?
Ostatnie chwile życia matki i córeczki
Zapis z monitoringu miejskiego, który zabezpieczyli funkcjonariusze okazał się kluczowy w odtworzeniu ostatnich chwil życia 39- i 5-latki. Kamery zarejestrowały, jak Magdalena K. parkuje swój samochód marki Skoda niedaleko kładki nad rzeką w okolicach ulicy Solnej. Następnie razem z Gabrysią opuściła auto. Wewnątrz panował lekki bałagan. Na siedzeniach zostały rzeczy użytku codziennego, chusta, okulary, portmonetka, chusteczki, rysunki dziewczynki. Leżały też bilety do kina na film Psi patrol oraz rachunek z pizzerii.
Nic nie zapowiadała dramatu, który miał się zaraz rozegrać. Dziennikarze Super Expressu ustalili, że 39-latka zmagała się wcześniej z depresją. Być może tej tragicznej nocy choroba dała o sobie znać?
Parę lat temu jej matka się powiesiła. Magda się leczyła. Może to po prostu coś w genach? – powiedziała jedna z sąsiadek rodziny
Była bardzo dla wszystkich pomocna. Wszyscy rolnicy i przedsiębiorcy ją znali z banku. Dobra, kochająca się rodzina – tak kobietę wspomina lokalny ksiądz, Roman Mosakowski
Skoczyła z córką z mostu
Monitoring zarejestrował, co wydarzyło się ostatecznie. 2 października nad ranem Magdalena K. wraz z 5-letnią Gabrysią szła w kierunku mostu. Następnie obie spadają w odchłań rzeki Narwi.
Analiza monitoringu zamieszczonego na kładce miejskiej pozwoliła nam na ustalenie, że mamy do czynienia z samobójstwem rozszerzonym – potwierdziła Super Expressowi Monika Kosińska-Kaim, zastępca Prokuratora Rejonowego w Pułtusku.
Na ten moment nie podano informacji do opinii publicznej, czy kobieta zepchnęła własne dziecko do wody. Czy może skoczyły razem, trzymając się za ręce… W miniony poniedziałek odbyła się sekcja zwłok:
Przyczyną zgonu było utonięcie. Nie stwierdzono udziału osób trzecich – dodaje prokurator Kosińska-Kaim
Jakie rozszerzone samobójstwo? Samobójstwo i morderstwo. Dziecko z własnej woli chciało zakończyć żywot?? Szkoda dzieciaka