Michał Czaroń
“Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa” – na swoim InstaStory mówi zirytowany aktor.
Tomasz Karolak nie kryje się z tym, że podchodzi do epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 z dużym dystansem. Już w kwietniu w wywiadzie dla Gali mówił:
Coraz bardziej wątpię w wszystkie te nakazy i zakazy. Bo czym się różni nasza rzeczywistość teraz od tej rzeczywistości 3 tygodnie temu, kiedy nie trzeba było nosić maseczek? Niczym. Oczywiście rozumiem ochronę starszych, ale to jest prawdziwe pomieszanie z poplątaniem. Ja sam mam zdrowe podejście do tej pandemii i nie popadam w paranoję. Jednak rozmawiając ze znajomymi, nieraz mamy wrażenie, że jesteśmy odgórnie sterowani, że to jest test na naszą cierpliwość
Dzisiaj na swoim InstaStory nagrał relację po wyrzuceniu go z IKEI. W ostry sposób skomentował to co mu się przytrafiło:
Właśnie doświadczyłem wyproszenia ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu. A zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z konstytucją i jest raczej zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził.
– Idiotyzm tej całej sytuacji polega na tym, że bezczelny ochroniarz przyczepia się do mnie i wyprasza mnie z kierowniczką ze sklepu[…] natomiast wszyscy w restauracji IKEA kupują i jedzą bez maseczek. To tak jakby człowiek już nie musiał się zarazić…
– dodał.
News i bądź zawsze na bieżąco!
Taka postawa to przejaw niesłychanej głupoty. Ochrona obiektu dostaje polecenie egzekwowania decyzji zarządu firmy i kwestia czyichś poglądów w sprawie nie ma tu nic do rzeczy. Teren sklepu Ikea jest objęty przepisami wewnętrznymi i jak komuś nie odpowiadają to niech nie wchodzi. Środowisko aktorskie, poza nielicznymi przypadkami, głównie starej szkoły nie grzeszy specjalnie inteligencją, więc poglądy artystów w sprawach bezpieczeństwa epidemiologicznego powinny zostaćich słodką intymnością nie wywlekaną publicznie w sposób ostentacyjny. Szczególną tępotą wykazał się pewien gwiazdor teatru kabuki w Japonii, który kazał podać sobie w sushi barze cztery wątroby ryby fugu, która jest trująca. Po kłótni z obsługą wątroby dostał , zjadł i zmarł zanim doszedł do drzwi.