Nie żyje polska siatkarka, która dzielnie walczyła z nowotworem. Mowa o Angelice Wołynko. W pomoc kobiecie zaangażowały się reprezentantki Polski, ale choroba zwyciężyła w tym pojedynku. Angelika zostawił kochającego męża i dwie małe córeczki, miała dopiero 31 lat.
Kim był Angelika Wołynko?
Urodziła się niedaleko miejscowości Elbląg. Już jako dziecka zaczęła trenować siatkówkę. Szło jej nieźle, więc szybko dostała się do zespołu Orły Elbląga, z którym grała na poziomie II ligi. Kilka lat temu wyszła za mąż i urodziła córeczkę. Niedługo potem na świat przyszła druga dziewczynka. To wtedy świat Angeliki się zawalił, bowiem lekarz przedstawił jej diagnozę – nowotwór.
Walka o życie kobiety była zacięta. W czasie drugiej ciąży poddała się chemioterapii. Ta na początku dawała pozytywne efekty. Wtedy Angelika urodziła. Po porodzie rozpoczął się kolejny etap leczenia, który niestety nie był tak skuteczny.
Badania ukazały powiększające się guzy i już w grudniu poprzedniego roku Angelika zdecydowała się na szybką operację usunięcia piersi oraz węzłów chłonnych. Operacja przebiegła bez zarzutów, a wyniki badań rokowały pomyślnie na przyszłość – czytamy na portalu Info.Elbląg.pl.
Niestety, rak okazał się silniejszy
31-latka wraz z rodziną szukała pomocy wszędzie, gdzie się dało. Została zakwalifikowana na leczenie w jednej z klinik, ale terapia okazała się zbyt kosztowna. Znajomi zorganizowali zbiórkę na leczenie. Dawka leku, który był potrzebny Angelice kosztowała 20 tys. zł. Całkowity koszt leczenia wynosił prawie 2 mln zł.
W zbiórce pomogło środowisko siatkarskie. Przedmioty na licytację przekazała m.in. drużyna ŁKS-u Commercecon Łódź, a także Joanna Wołosz, która na pomoc Wołynko przekazała koszulkę klubową Imoco Volley z podpisami drużyny. Niestety, Angelika zmarła 23 kwietnia. W chwili śmierci miała 31 lat. Osierociła dwie małe córeczki.