Pamiętacie jak pisaliśmy na początku sierpnia o dramacie, który rozegrał się pod Kielcami? 13-latka urodziła w domu martwe dziecko. Ojcem maleństwa okazał się 71-letni Stanisław G. Co więcej, mężczyzna aresztowany pod zarzutem wykorzystywania seksualnego osoby nieletniej zmarł w więzieniu. Jak do tego doszło?
13-latka w ciąży z 71-latkiem
Całe zdarzenie rozegrało się 9 sierpnia w domu dziewczyny. Kiedy 13-latka urodziła martwe dziecko, rodzice natychmiast wezwali pogotowie. Ratownicy medyczni niestety nie byli w stanie pomóc. Orzekli jedynie zgon noworodka, a jego młodą mamę zabrali do szpitala.
Sprawą natychmiast zajęła się Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód i policja. Udało się ustalić, że mężczyzną, który zapłodnił nastolatkę jest 71-letni Stanisław G. W celu upewnienia się, wykonano badania DNA. Dały pozytywny wynik.
Prawo w Polsce
W naszym kraju obcowanie płciowe i inne czynności seksualne z osobą poniżej 15. roku życia stanowią przestępstwo z artykułu 200 Kodeksu karnego. Czy dorosły mężczyzna nie zdawał sobie z tego sprawy? Czy może po porstu nie interesowało go obowiązujące prawo?
Stanisława G. aresztowano tymczasowo na okres 3 miesięcy. Usłyszał też zarzut współżycia z małoletnią. 71-latek tylko częściowo przyznał się do winy. Złożył też wyjaśnienia. Za występek, którego się dopuścił, grozi mu kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo wciąż trwa
Prokuratura wciąż przygląda się tej niecodziennej sprawie i jej okolicznościach. Ustalana jest również przyczyna zgonu noworodka. Śledczy mają też sprawdzić, czy 13-letnia dziewczyna nie była czasem wykorzystywana przez inne osoby.
Da Sądu Rejonowego wpłynął również wniosek o odebranie praw rodzicielskich rodzicom nastolatki. 13-latka zgodnie z decyzją sądu została umieszczona w placówce opiekuńczo-wychowawczej.
Zwrot w sprawie
71-letni Stanisław G. przebywając w areszcie zachorował. Portal kielce.naszemiasto.pl podaje, że lekarze nie zezwolili na przewiezienie mężczyzny do szpitala więziennego. Pod nadzorem służby więziennej Stanisław G. od 6 września przebywał w szpitalu na Czarnowie w Kielcach. Dokładnie dziesięć dni później zmarł.
Oznacza to, że sprawa zostanie umorzona w zakresie stawianych mu zarzutów, nadal będziemy jednak badać pozostałe wątki, w tym m.in. to, czy pokrzywdzona nie został wykorzystana przez inne osoby – przekazała w rozmowie z lokalnym serwisem szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód Małgorzata Zarychta-Chodup