Chociaż nie trzeba już nosić maseczek w sklepach, kinach czy środkach transportu publicznego, ich brak w takich miejscach jak przychodnie czy szpitale może spowodować nałożenie kary. Obecnie obowiązujące przepisy związane są z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, które wygasa 30 kwietnia. Co dalej? MZ uprzedza, że po majówce będzie podobnie – przepisy zostaną utrzymane, a więc maseczki nadal będą obowiązkowe w niektórych miejscach i nadal za ich brak będzie można zostać ukaranym. Lepiej więc nosić je nadal przy sobie.
Maseczki nadal obowiązkowe
Ministerstwo Zdrowia nadal zaleca noszenie maseczek zakrywających nos i usta w miejscach zatłoczonych, gdzie ciężko zachować odpowiednią odległość od innych ludzi. Nie jest to jednak obowiązkowe. Musimy je jednak nosić w aptekach i w budynkach, w których prowadzona jest działalność lecznicza – chodzi tu na przykład o szpitale czy przychodnie. Obecne rozporządzenie wygasło 30 kwietnia, jednak resort przekazał już, że obowiązek zakrywania nosa i ust w wyżej wymienionych miejscach zostanie utrzymany. Poinformował o tym rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz. Wkrótce ma się pojawić odpowiednie, nowe rozporządzenie.
Mandat za brak maseczki
Wielu ludzi przestało się już przejmować pandemią, ciesząc się, że kolejne obostrzenia znikają i że świat powoli wraca do normalności. Należy jednak pamiętać, że spadek liczby zachorowań nie oznacza, że pandemia nie może powrócić – warto więc nadal uważać. Trzeba również na wszelki wypadek nosić ze sobą maseczkę, aby założyć ją w aptece czy przychodni. Jeśli się jej nie włoży, można zostać ukaranym. Za takie wykroczenie można otrzymać karę grzywny lub nagany. Kara może wynieść 20 złotych, ale może to być też na przykład 5 tysięcy złotych, choć policjant nie może nałożyć mandatu wyższego niż 1 tysiąc złotych.