w

Łukasz T. przejechał 19-letnią Basię. Znamy jego wyniki z badań na psychotesty

Wczoraj, to jest w poniedziałek, 2 sierpnia do katowickiej prokuratury przyszły wyniki badań toksykologicznych kierowcy autobusu, który w minioną sobotę przejechał 19-letnią Barbarę Sz. W chwili tragicznego zajścia mężczyzna był trzeźwy. Wiemy już, że był natomiast pod wpływem leków przeciwbólowych i antydepresyjnych. Trwają badania nad wpływem tych środków na zachowanie Łukasza T. Tymczasem wyszło na jaw, że rok temu 31-latek pomyślnie przeszedł psychotesty w PKM Katowice. Jego koledzy z poprzedniej firmy przedstawiają nieco zróżnicowany obraz mężczyzny…

Sponsorowane

Kierowca autobusu usłyszał już zarzuty

W sobotę rano w centrum Katowic doszło do śmiertelnego potrącenia. Odpowiedzialny za nie jest kierowca autobusu, któremu już w niedzielę postawiono zarzuty: zabójstwa 19-letniej matki dwójki małych dzieci i próby zabójstwa dwóch innych osób, którym udało się uciec sprzed autobusu.

Łukasz T. częściowo przyznał się do zarzutów. Twierdzi jednak, że zareagował impulsywnie i zbiegł z miejsca zdarzenia, ponieważ nie miał świadomości, że przejechał kobietę. Dodatkowo obawiał się o swoje życie i zdrowie. “Ubolewa nad tym, co zrobił”, niestety czasu cofnąć się nie da. Nic nie przywróci życia Basi.

Facebook
Sponsorowane

Wyniki badań toksykologicznych

W poniedziałek prokuratura poinformowała, że 31-latek w momencie tragedii był pod wpływem silnych środków antydepresyjnych i przeciwbólowych:

Biegli będą musieli teraz ocenić, czy ta ilość leków miała wpływ na prowadzenie pojazdu – tłumaczy Aleksander Duda z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Prokuratorzy informują, że były to leki wypisane na receptę

View post on imgur.com

Nie był jedyną osobą z rodziny, która pracowała w komunikacji miejskiej

Sprawca całego zdarzenia już od 10 lat pracował jako kierowca autobusu. Co więcej, to w jego rodzinie pewna tradycja. Otóż zarówno tata, jak i brat i bratowa również pracują w komunikacji miejskiej. Łukasz T. z wykształcenia jest jednak programistą.

Serwis Fakt ustalił, że 31-latek zaczął karierę w PKM Katowice w 2011 roku. Po sześciu latach z niewiadomych powodów przeniósł się do PKM-u w Tychach.

Nie miał najlepszej opinii. Miał kolizję na swoim koncie. Był agresywny i nerwowy, w autobusach między nim a pasażerami dochodziło często do pyskówek i utarczek słownych. Ta praca go stresowała. W końcu miarka się przebrała i odszedł za porozumieniem stron – tak o mężczyźnie powiedział kierowca autobusu z Tychów

Sponsorowane

Facebook

Przeszedł psychotesty

Serwis Radio ZET podaje, że kierowca zaledwie rok temu został poddany psychotestom

Przeszedł je pomyślnie. Wszyscy pracownicy są zaskoczeni tym, co się stało – mówi rozgłośni Paweł Cyganek, przedstawiciel zarządu PKM Katowice

Mężczyzna zaznaczył też, że z kolizji, które miał na koncie, tylko jedno zdarzenie miało miejsce w czasie pracy i to nie z winy 31-latka.

Może też dlatego jest taki szok u nas, wśród pracowników. To był kierowca, na którego nigdy nawet jednej skargi nie było ze strony pasażerów. Bardzo spokojny, bezkonfliktowy człowiek – podkreśla Cyganek w rozmowie z Radiem Zet

Facebook

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

Jeden komentarz

  1. Musial miec zryty czerep skoro w poprzedniej firmie mial juz problemu.Wedlug mnie nie powinien pracowac jako kierowca jak byl na takich lekach ,niewiem nawet czy prywatnie powinien jezdzic

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Brutalne pobicie w centrum Katowic. Skatował kobietę na ulicy w biały dzień

    Sąsiedzi wspominają zmarłą 19-latkę. “Na taki los nie zasłużyła”