Dzisiaj rano w Czernikowie, niedaleko Torunia miał miejsce tragiczny wypadek z udziałem wozu straży pożarnej. Mundurowi jechali właśnie do pożaru, kiedy doszło do zderzenia z tirem. Śmierć poniosło dwóch strażaków, 29-letnia Ewelina i 62-letni Jan.
Nieszczęśliwy wypadek z udziałem straży pożarnej
2 grudnia, chwila po godzinie 5 rano. OSP Czernikowo otrzymała zgłoszenie. W miejscowości Liciszewy doszło do pożaru sadzy w kominie. Wóz strażacki z pięcioosobową załogą jechał na sygnale, kiedy doszło do zderzenia z tirem, na skrzyżowaniu ulicy Słowackiego z drogą krajową nr 10. Skutki okazały się opłakane. Zginęło dwoje ochotników, a trójka została ranna.
W wypadku zginęła Ewelina Marchlewska. Miała zaledwie 29 lat. Była ratownikiem medycznym i pielęgniarką toruńskiego szpitala. Wraz z kobietą zginął także wieloletni strażak ochotnik i pracownik Urzędu Gminy w Czernikowie, gdzie pracował jako konserwator. To właśnie 62-letni Jan miał siedzieć za kierownicą wozu strażackiego.
Żałoba w gminie Czernikowo
Dla nas, jako mieszkańców gminy to ogromna tragedia. Ludzie, którzy na co dzień i także dzisiaj – tego feralnego poranka, niosąc pomoc naszym mieszkańcom, stracili życie w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Trudno nam się z tym pogodzić – powiedział w rozmowie z PAP wójt gminy Czernikowo Tomasz Krasicki.
Pożegnanie strażaków OSP
Na Facebooku Powiślańskiej Szkoły Wyższej, której absolwentką była Ewelina, pojawił się pożegnalny wpis:
Zginęła (…) wypełniając swoją misję – niosąc pomoc drugiemu człowiekowi poniosła największą ofiarę tracąc życie. Cześć jej pamięci.
Władze gminy z żalem i smutkiem żegnają również drugą ofiarę śmiertelnego wypadku:
Pan Jan przez wiele lat pracował w naszej gminie, ale jego serce zawsze biło dla strażaków.
Strażacy pragną oddać hołd zmarłym druhom choćby minutą ciszy.
“Minuta dla druhów z Czernikowa” to hasło naszej akcji mającej na celu oddanie hołdu druhom z OSP Czernikowo, którzy zginęli dzisiaj w wypadku – czytamy na portalu Remiza.pl.
Niestety dwoje naszych kolegów, druhna i druh OSP w drodze do pożaru ponieśli najwyższą ofiarę, niosąc ratunek innych. Bardzo często zdarza się, że strażacy OSP zawodowo związani ze służbami. To pasjonaci, ich życiową misją jest pomoc ludziom – powiedział mł. bryg. Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP.
W sprawie prowadzone jest śledztwo pod nadzorem prokuratury, które ma wyjaśnić przyczynę i okoliczności wypadku.