W rozmowie z serwisem Fakt, 24-letnia matka wyjaśniło, co wydarzyło się w jej życiu, że wylądowała na ulicy. Kobieta opowiadała, że jej mąż wcale nie dbał o rodzinę, całe dni spędzał przed komputerem. Nie pomagał jej w opiece nad córką. Rok temu, przed Świętami Bożego Narodzenia, podjęła decyzję, że odchodzi na dobre. Wówczas zamieszkała wraz ze znajomymi w województwie Zachodniopomorskiem. Kiedy stracili wynajmowane mieszkanie kobieta przeprowadziła się do Gdańska.
Niestety, w ciągu dalszym nie mogła liczyć na pomoc ze strony męża. Ten nie reagował ani na połączenia ani na wiadomości, nie zgodził się również na mediatora. 24-latka zaczęła więc szukać pracy. Podejmowała się różnych zajęć dorywczych. Tłumaczy, że myślała, iż pomieszka trochę w namiocie i dzięki temu odłoży pieniądze na wynajem mieszkania.
Tragedia dla matki i dziecka.
😭
No gdzie Gadek🤔
Zamiast pomóc kobiecie w potrzebie to jeszcze jej dorzucają. Niestety Nasz kraj woli dbać o innych niż o własnych ludzi. Mam nadzieję że kobiecie uda się stanąć na nogi i odzyskać swoje dziecko. A Państwo powinno w tym pomóc a nie odbierać dziecku jedynej matce.
Zamiast pomóc matce, zabrac jej dziecko….chore
Są służby niech pomogą młodej mamie a nie skazują na wiezienie podobno takie opiekuńcze państwo
Nie to jakaś masakra naprawdę , czy w Polsce musi dojść do tragedii , żeby uzyskać pomoc??? A niby niż ma biedy ,taki dobrobyt panuje,ale gdzie?? Wszędzie jest bieda tylko każdy milczy najlepiej matce postawić zarzuty prokuratorskie,nim naprawdę pomóc!! A gdzie byli ci ” sąsiedzi” jak ona w tym namiocie mieszkała?? Czemu wcześniej nie pomogli?? Tylko nagle się obudzili i bardzo dobrze, że się obudzili ,bo mogło dojść do jeszcze większej tragedii, że trzeba jej i dziecku pomóc. My to zawsze jak tylko gdzieś poza krajem jest ciężko bo wojna , bo zima nadchodzi lecimy z pomocą ,a dla swoich ludzi, obywateli tej pomocy nie ma Taka prawda…
Gdyby dostala pomoc jak nasi “przyjaciele” ze wschodu ???? Nie znalazlaby sie w namiocie!