Jak sama przyznaje, córeczka to całe jej życie. Kobietę wraz z 2-latką znaleziono mieszkającą w namiocie. Kobieta wyjawiło, co takiego jej się przytrafiło, że znalazła się na ulicy. “Z biedy posypało mi się wszystko”.
Policja już w poniedziałek interweniowała w sprawie. Zabrała 2-letnią dziewczynkę z namiotu, który umiejscowiony był w lesie przy al. Jana Pawła II w Gdańsku. Lokalni mieszkańcy poinformowali o sytuacji straż miejską, ta zawiadomiła pracowników MOPR, z kolei ci zgłosili sprawę na policję. Kiedy policja dotarła na miejsce, w namiocie znajdowały się trzy dorosłe osoby wraz z dzieckiem.
2-letnia dziewczynka w namiocie z matką
Ze środka wydobywał się dym papierosowy, a dwulatka wyglądała na wyziębioną i miała na sobie koszulkę z krótkim rękawkiem – przekazała wówczas oficer prasowa KMP w Gdańsku podinsp. Magdalena Ciska.
Tragedia dla matki i dziecka.
?
No gdzie Gadek?
Zamiast pomóc kobiecie w potrzebie to jeszcze jej dorzucają. Niestety Nasz kraj woli dbać o innych niż o własnych ludzi. Mam nadzieję że kobiecie uda się stanąć na nogi i odzyskać swoje dziecko. A Państwo powinno w tym pomóc a nie odbierać dziecku jedynej matce.
Zamiast pomóc matce, zabrac jej dziecko….chore
Są służby niech pomogą młodej mamie a nie skazują na wiezienie podobno takie opiekuńcze państwo
Nie to jakaś masakra naprawdę , czy w Polsce musi dojść do tragedii , żeby uzyskać pomoc??? A niby niż ma biedy ,taki dobrobyt panuje,ale gdzie?? Wszędzie jest bieda tylko każdy milczy najlepiej matce postawić zarzuty prokuratorskie,nim naprawdę pomóc!! A gdzie byli ci ” sąsiedzi” jak ona w tym namiocie mieszkała?? Czemu wcześniej nie pomogli?? Tylko nagle się obudzili i bardzo dobrze, że się obudzili ,bo mogło dojść do jeszcze większej tragedii, że trzeba jej i dziecku pomóc. My to zawsze jak tylko gdzieś poza krajem jest ciężko bo wojna , bo zima nadchodzi lecimy z pomocą ,a dla swoich ludzi, obywateli tej pomocy nie ma Taka prawda…
Gdyby dostala pomoc jak nasi “przyjaciele” ze wschodu ???? Nie znalazlaby sie w namiocie!