w

Jednoznaczny list biskupa. Każdy wierny musi za siebie zapłacić

W okresie Wielkiego Postu wierni zobowiązani są do wpłacania dobrowolnej kwoty na rzecz Kościoła Katolickiego, a dokładniej diecezji, do której przynależą. O tym obowiązku postanowił przypomnieć arcybiskup Gądecki. Wystosował specjalny list i rozesłał do parafii. Okazuje się, że proboszczowie w stawkach muszą również uwzględnić niepraktykujących wiernych i tu pojawia się problem.

Sponsorowane

List od arcybiskupa Stanisława Gądeckiego

Gazeta Wyborcza napisała o liście, który został wysłany do parafii, za sprawą metropolity poznańskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Przypomniał w nim wiernym o powinnościach związanych z Wielkim Postem, jak również o wsparciu finansowym kościoła.

Każdy wierny, w miarę swoich możliwości, zobowiązany jest do troski o potrzeby wspólnoty Kościoła. Jedną z form tej troski jest danina diecezjalna, składana w okresie Wielkiego Postu na potrzeby naszej archidiecezji. Fundusze przeznaczane są na działalność charytatywną prowadzoną przez Caritas Archidiecezji Poznańskiej, na potrzeby Arcybiskupiego Seminarium Duchownego oraz na funkcjonowanie instytucji centralnych archidiecezji – tłumaczy w liście abp Gądecki.

Sponsorowane

Liczba wiernych nie jest równa liczbie osób chodzących na msze

Jednak pojawia się pewien problem. Mianowicie stawki obliczane są na podstawie liczby wiernych w danej parafii, nawet jeżeli część z nich nie płaci, ani nie uczęszcza do kościoła – zdradził jeden z poznańskich duchownych.

Stawka zależy od liczby wiernych w parafii. Ale musimy w rozliczeniu uwzględnić wszystkich mieszkańców – także tych, co do kościoła nie chodzą. Tymczasem prawda jest taka, że po pandemii frekwencja spadła jeszcze bardziej – skarży się ksiądz.

Gazeta Wyborcza przeprowadziła wyliczenia. Wyszło mniej więcej 1,90 zł od jednego wiernego należącego do wspólnoty parafialnej. Tak więc, jeżeli parafia jest duża, liczy około 10 tys. wiernych, wówczas musi oddać do kurii około 26,5 tys. zł.

Jednak jak przyznają księża: “Na szczęście ci z wiernych, którzy zostali w Kościele czują się za niego odpowiedzialni”.

Mniej już jest letnich katolików, którzy np. przychodzili na mszę św. i nie dawali na tacę. Dziś, kto jest we wspólnocie, nie żałuje ofiary na jej utrzymanie.

Sponsorowane

Gazeta Wyborcza posunęła się o dalsze wyliczenia. Łącznie z daniny z poznańskich parafii w tym roku do archidiecezji pójdzie 2,85 mln zł. A to tylko kwota zebrana w czasie Wielkiego Postu. Poza tym parafie każdego roku przekazują ponad 15 zł od osoby, za utrzymanie archidiecezji. Gazeta wylicza, że na dodatkowo, wysyłane są jeszcze 22 mln zł.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Aleksandra Gwóźdź

261 komentarze

  1. Do roboty wszyscy duchowni siedzą tylko w swoich Plebankach czy kuriach i wołki im się wiją i wymyślają niewiadomo co jak by taki popracował uczciwie zaraz by głupota wyparowała .

  2. Do roboty, a nie siedzieć i czekać na kasę, to nie te czasy żeby im pchać w dup… ,a i tak państwo ich utrzymuje z naszych podatkuw, niech rydzyk im da.to nawet nie ksiądz tylko przekręt z poznania, piszę z małej litery bo dla tej hołoty nie ma szacunku w tych czasach

  3. A jak by tak w tygodniu znaleźć pracę dorywczą nawet na pół etatu to nie łaska, najlepiej jęczeć że mało, a po burdelach i innych atrakcjach się chodzi, co! Inni muszą jebać na dwa etaty żeby się utrzymać, wstyd i brak moralności…😡

Load more comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Tak 20-letniego Staszka Rzepkę pożegnała produkcja Polsatu. Aż serce pęka

    Wstrząsająca interwencja w Poznaniu. Policjanci 17 razy strzelili do chorego Łukasza